18 lipca

This is a custom heading element.

18 lipca 2017

PODBÓJ ALGIERII: NAJPIERW TRZEBA IM ZANIEŚĆ CHRYSTUSA.

Kolejne rozważania będą miały związek z podbojem Algierii dokonanego przez Francję w 1830 roku. Te wydarzenia powinniśmy odczytać oczyma Eugeniusza misjonarza, mija od nich bowiem prawie dwieście lat i nie oceniać ich przez pryzmat współczesnej teologicznej i politycznej wrażliwości, jakby miały miejsce w 2017 roku. W 1830 roku ekspansja kolonialna przeżywała swój rozkwit, a Kościół postrzegał ją jako okazję do ewangelizacji tych, którzy jeszcze nie przyjęli Dobrej Nowiny Jezusa – inaczej mówiąc tych, dla których nie było zbawienia (« extra ecclesiam nulla salus»).

W lipcu 1830 z przyczyn wykraczających poza naszą refleksję Francja podbiła Algierię. Leflon wyjaśnia dlaczego podbój miał wielkie znaczenie dla Marsylii, gdzie Eugeniusz był wikariuszem generalnym wujka, biskupa Fortunata.

Podczas gdy skądinąd liberałowie prowadzą ostrą kampanię przeciwko akcji zbrojnej zadekretowanej przez rząd 31 stycznia 1830, ci z wielkiego portu śródziemnomorskiego przyjmują ją entuzjastycznie… Korzyści polityczne, jakie mógł z niej wyciągnąć rząd Karola X i Polignaca, miały dla nich o wiele mniejsze znaczenie niż natychmiastowy i przyszły wpływ na lokalny handel, w czym zgadzają się ze swymi rojalistycznymi rywalami i powszechnym odczuciem. Chodziło, aby na przyszłość zdobyć rynek zbytu, co zrównoważyłoby klęskę poniesioną na Bliskim Wschodzie, w chwili obecnej chodziło o korzyści płynące z zakupu żywności i transportu oddziałów wojska. W rzeczywistości Marsylia tej kampanii zawdzięcza opatrznościowy rozwój interesów, który pozwolił uniknąć ogólnego zastoju… To tłumaczy niezwykłe przyjęcie zgotowane przybywającym tam oddziałom wojska. (J. Leflon, dz. cyt., t. 2, s. 349)

Yvon Beaudoin pokazuje reakcje misjonarzy na ten podbój, którzy uważali ją za okazję do ewangelizowania niechrześcijańskich terytoriów.

Ojciec de Mazenod i oblaci zgodnie z opinią francuską a zwłaszcza marsylską przychylnie patrzeli na to wydarzenie. Już 27 kwietnia 1830 roku Eugeniusz de Mazenod, w imieniu swego wujka Fortunata, opublikował list pasterski, w którym polecił publiczne modlitwy w intencji powodzenia wojny w Afryce. Czytamy w nim między innymi: Cieszymy się widząc, jak wielu naszych kapłanów płonie gorliwością, aby tam zanieść pierwsze poznanie Jezusa Chrystusa, aby tam zaprowadzić chrześcijaństwo, którzy płoną, aby użyźnić je ich potem i krwią.
http://www.omiworld.org/fr/dictionary/dictionnaire-historique_vol-1_a/20/algerie/