23 stycznia – JA JESTEM POCHŁONIĘTY ROZWAŻANIEM CIERPIEŃ NAJŚWIĘTSZEJ DZIEWICY U STÓP KRZYŻA

This is a custom heading element.

23 stycznia 2017

JA JESTEM POCHŁONIĘTY ROZWAŻANIEM CIERPIEŃ NAJŚWIĘTSZEJ DZIEWICY U STóP KRZYŻA

Kto w momencie mojej słabości może stanąć u mego boku i mi pomóc? Eugeniusz opisał ostatnie chwile życia Mariusza Suzanna:

Drogi przyjacielu, zdaje mi się, że już bardzo dawno do ciebie nie pisałem. Moje godziny, dnie i noce spędzam przy naszym błogosławionym chorym, który dopełnia swej ofiary w heroicznych uczuciach. Każdy zajmuje się zbieraniem jego słów, a ja towarzyszę mu w rozważaniu cierpień Najświętszej Dziewicy u stóp krzyża, o których do dziś miałem tylko bardzo niedoskonałe pojęcie. Do nieszczęścia, które nam zabiera tego umiłowanego syna, a które prawdopodobnie doprowadziłoby go do wieczności bez zbyt dużych cierpień, dołączyło się zapalenie wnętrzności i żołądka, ustawiczna czkawka, której nic nie może uspokoić, częste konwulsje itd., które stawiają go w rzędzie męczenników. To drogie dziecko może odczuwać wszystkie bóle, ponieważ zachowuje całą przytomność umysłu i informuje mnie o wszystkich swoich udrękach z niepojętym rozdarciem duszy, po wielekroć powtarzając mi z najbardziej wzruszającym akcentem te słowa: „Mój dobry ojcze”. Słowa te przynoszą mu ulgę, a mnie przeszywają, bo faktycznie jestem dobrym ojcem, a to mnie dobija, ponieważ tracę właśnie tak dobrego syna, istotę, którą zawsze kochałem bardziej niż samego siebie.

List do Hipolita Courtesa, 29.01.1829, w: EO I, t. VII, nr 323.

Nieco później Eugeniusz napisał:

Dziś dokładnie o drugiej godzinie po południu straciliśmy naszego najdroższego i bardzo cenionego o. Suzanne’a. Wszystkie jego przymioty były wam znane, ale tym, czego nie mogliście podziwiać tak jak my, są to wzniosłe i heroiczne cnoty, które wprowadzał w czyn w czasie długiej i okrutnej choroby, która nam go zabrała. W stanie smutku, w którym się znajdujemy, mam tylko czas polecić go modlitwom waszej wspólnoty.

List do Jeana Baptista Honorata, 31.01.1829, w: EO I, t. VII, nr 324.

Idźcie i wraz z Jego Matką pogrążoną w tak wielkim bólu towarzyszcie Jezusowi w Jego męce.