„Nie mam zbyt dużo czasu na marzenia” – wywiad z o. Tadeuszem Nowakiem OMI z Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary

This is a custom heading element.

24 października 2018

Z o. Tadeuszem Nowakiem OMI, sekretarzem generalnym Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, rozmawiał ks. Maciej Będziński/PDM

W jaki sposób odnalazł Ojciec swoje misyjne powołanie?
Już od dziecka byłem wyczulony na wartości takie jak na sprawiedliwość i miłosierdzie. Niepokoił mnie widok człowieka w potrzebie, chociaż jako dziecko byłem bojaźliwy i często nie wiedziałem, jak pomóc. Ta wrażliwość pogłębiła się w spotkaniu z Jezusem, którego doświadczyłem w Pierwszej Komunii św., na modlitwie, a przede wszystkim gdy czytałem po raz pierwszy Nowy Testament. Wtedy zrodziło się poczucie, że Jezus mnie woła, abym poszedł za Nim. W mojej rodzinnej parafii posługiwali misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej. Rozpoznałem powołanie misyjne właśnie dzięki nim, a oni zaprosili mnie do współpracy w parafii.

Czym jest dla Ojca spotkanie z Jezusem?
Spotkanie z Jezusem Chrystusem jest dla mnie wyrazem nadziei, zrodzonej z wiary i wyrażającej się w gestach miłosierdzia i miłości do człowieka, którego spotykam na drodze swego życia. Dlatego też mój dzień musi się rozpocząć od spotkania z Jezusem na modlitwie, a szczytem jest Eucharystia sprawowana dla wzmocnienia osobistego, ale przede wszystkim dla dobra Kościoła powszechnego, dla wspólnoty wierzących i misji głoszenia Dobrej Nowiny.

A czy były też jakieś wyjątkowe spotkania z ludźmi?
Pierwszego wyjątkowego spotkania z człowiekiem doświadczyłem w domu rodzinnym – to było spotkanie dziecka z rodzicami. Ojciec i matka świadectwem swojego życia, gestami miłości i miłosierdzia otworzyli mnie na Boga. To właśnie oni przyczynili się do mojego pierwszego spotkania z Jezusem.
Niesamowitego spotkania z człowiekiem doświadczyłem w Ziemi Świętej, gdzie odwiedziłem wspólnotę sióstr, które prowadziły dom dla głęboko upośledzonych dzieci, młodzieży i dorosłych. Osoby te potrzebowały stałej opieki dzień i noc. Zostały oddane opiece sióstr przez rodziców, którzy nie mieli możliwości się nimi zająć albo nawet uważali je za klęskę życiową lub karę Boską. Siostry nie były w stanie zaopiekować się wszystkimi mieszkańcami domu, więc poprosiły o pomoc młodzież pochodzącą z krajów zachodnich, gdzie wiara chrześcijańska zdaje się zanikać. Niesamowite było to, że właśnie spotkanie tych młodych wolontariuszy z ludźmi mocno upośledzonymi fizycznie i psychicznie – spotkanie służebne, które wymagało sporo cierpliwości i współczucia – wzbudziło w tej młodzieży wiarę i przemieniło życie. Dla tych młodych ochotników spotkanie z człowiekiem cierpiącym było prawdziwym spotkaniem z Jezusem.
Również jako proboszcz dużej parafii polonijnej w Kanadzie doświadczyłem niesamowitych spotkań, które utwierdziły we mnie przeświadczenie, że każdy człowiek bardzo potrzebuje Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa i spotkania z Nim w sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii. Te spotkania upewniły mnie, że spotkanie z człowiekiem w potrzebie, spotkanie, które wymaga ode mnie poświęcenia, jest w rzeczywistości spotkaniem z Jezusem.

Jak przekonać ludzi, że wiara rodzi się ze spotkania?
Dać im sposobność posługi ubogim, chorym, cierpiącym itp. Każde spotkanie, gdzie jest przekazywana prawdziwa miłość, jest okazją do spotkania z Jezusem.

Jakie są perspektywy dla Kościoła misyjnego?
Kościół na terenach misyjnych, znajdujący się pod opieką Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów – czyli Kościół w Afryce, Azji, Oceanii i na niektórych terenach Ameryki Łacińskiej – liczy ponad 1150 jednostek kanonicznych, czyli archidiecezji, diecezji, wikariatów apostolskich, prefektur apostolskich i misji sui iuris. Wspólnoty katolickie rozwijają się tam szybko i dynamicznie. Każdego roku rodzą się nowe diecezje, jest coraz więcej ochrzczonych. W niektórych rejonach nastąpił znaczny wzrost powołań zakonnych i kapłańskich. Do Papieskich Dzieł Misyjnych docierają rocznie tysiące próśb od biskupów o wsparcie budowy kaplic i kościołów, zwłaszcza na peryferiach: w Indiach, Bangladeszu, Pakistanie… Tam Kościół tętni życiem i promienieje radością Ewangelii. Tam też Kościół doświadcza poważnych trudności, nie tylko ekonomicznych. Dlatego też powszechność Kościoła jest elementem niesamowicie ważnym, elementem, który zapewnia wzajemną pomoc.

Na czym konkretnie polega ta powszechność Kościoła i wymiana darów?
Papieskie Dzieła Misyjne to światowa sieć wzajemnej pomocy duchowej i materialnej na rzecz misji, czyli ewangelizacji całego świata. Kolekta – zbierana na polecenie papieża w każdej wspólnocie parafialnej na całym świecie w przedostatnią niedzielę października – jest wyrazem głębokiej komunii Kościoła Powszechnego. To właśnie okazja do wymiany darów, które są przeznaczone na dzieła ewangelizacji na terenach misyjnych, ze szczególną troską o peryferie.
Wymiana darów to od samego początku cecha Kościoła. W zakładanych przez siebie nowych wspólnotach św. Paweł organizował pomoc dla wspólnoty Kościoła w Jerozolimie. Każdy Kościół lokalny jest rzeczywistością żywą, która ma się rozwijać. Czyni to wtedy, kiedy ewangelizuje, czyli głosi Dobrą Nowinę i daje świadectwo poprzez dzieła miłosierdzia i troskę o ubogich. Papieskie Dzieła Misyjne mają w tym swój udział, ponieważ motywują ochrzczonych do pełnego udziału w trosce papieża o misje i o młode Kościoły w krajach misyjnych. Większość z nich, zwłaszcza te na peryferiach – w Pakistanie, w Indiach – żyje i rozwija się w dużej mierze dzięki Papieskim Dziełom Misyjnym.
Udział wszystkich wspólnot kościelnych świata w modlitwie w intencji Kościoła na terenach misyjnych i wspieranie dzieła misyjnego darami serca pomaga w budowaniu wielkiej wspólnoty wiary.

Dlaczego papieżowi Franciszkowi tak mocno zależy, aby październik 2019 r. był misyjnie przeżyty w rodzinach, parafiach i małych wspólnotach?
Od samego początku swego pontyfikatu Franciszek podkreślał istotne miejsce misji w życiu Kościoła. Dla papieża misja jest istotą Kościoła: Kościół jest po to, aby ewangelizować świat, czyli kontynuować i realizować Tajemnicę Paschalną. Od samego początku wzywał wszystkich chrześcijan do udziału w misji. W adhortacji o radości Ewangelii Franciszek napisał: „Dzisiaj w Jezusowym «idźcie» obecne są zawsze nowe scenariusze i wyzwania misji ewangelizacyjnej Kościoła. Wszyscy jesteśmy wezwani do tego misyjnego «wyjścia»… Marzę o wyborze misyjnym, zdolnym przemienić wszystko, aby zwyczaje, style, rozkład zajęć, język i wszystkie struktury kościelne stały się odpowiednim kanałem bardziej do ewangelizowania dzisiejszego świata niż do zachowania stanu rzeczy” (Evangelii gaudium 20, 27). Nic dziwnego więc, że w setną rocznicę publikacji przez Benedykta XV Listu apostolskiego Maximum illud, papież Franciszek pragnie podkreślić aktualność wezwania do misji, zawartego w tym dokumencie. Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny 2019 r. jest właśnie okazją, aby wezwanie do misji było przeżywane w Kościele nie tylko „ogólnie”, ale w każdej rodzinie, parafii i małej wspólnocie Kościoła.

Czy ma Ojciec jakieś marzenia dotyczące misji?
Na razie nie mam zbyt dużo czasu na marzenia, gdyż potrzeby Kościoła misyjnego, które codziennie docierają do naszego biura, zmuszają mnie do nieustannego działania. Oczywiście, marzę o coraz większej wrażliwości misyjnej wszystkich członków Kościoła na kontynencie europejskim, jak też na ziemiach Ameryki Północnej. Chodzi o większe wyczulenie i zaangażowanie w troskę papieża o misje, troskę, którą on wyraża właśnie za pośrednictwem Papieskich Dzieł Misyjnych. Chodzi o jeszcze większą wrażliwość ze strony biskupów, kapłanów, zakonników, zakonnic oraz wszystkich ochrzczonych.

A jak widzi Ojciec zaangażowanie Polski w ewangelizację?
Udział wiernych w Polsce w dziele misyjnym poprzez Papieskie Dzieła przynosi coraz piękniejsze owoce: powołania misyjne, większy zapał wiernych na rzecz misji i coraz hojniejsze wsparcie papieskiego funduszu misyjnego. Jestem dumny z moich rodaków i ich zaangażowania w tak istotną sprawę Kościoła. Modlę się, aby ten misyjny zapał rozwijał się coraz bardziej na polskiej ziemi jako wyraz głęboko zakorzenionej wiary Chrystusowej.

(pg/za: http://pdrw.missio.org.pl)