Nowenna o powołania oblackie – dzień VII

This is a custom heading element.

27 maja 2019

Misja (K 4)

 Z Ewangelii według świętego Marka (Mk 16, 15-18)

 I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie».

Źródła oblackie

 «Nota bene: Chociaż z uwagi na obecnie zbyt szczupłą ich liczbę oraz na bardziej naglące potrzeby otaczającego ich ludu muszą na razie ograniczyć swą gorliwość do ubogich z naszych wiosek i miast, to jednak ich ambicje powinny ogarniać świętymi pragnieniami rozległy obszar całej ziemi (Konstytucje i Reguły z 1818 roku, część pierwsza, rozdział pierwszy, § 3).

 Świadectwo

Nie tak łatwo jest mówić o misji. Jeśli dobrze się nad tym zastanowimy, słowa często nie oddają rzeczywistości. O tej misji właściwie potrafi zaświadczyć życie. W oparciu o moje prawie szesnastoletnie doświadczenie misjonarskie z Urugwaju mogę powiedzieć, że być misjonarzem, to żyć odpowiadając na wezwanie Boga i ludzi. Te wezwania zapraszają nas do porzucenia siebie, aby wyjść na spotkanie bliźniego. To doświadczenie nieustannie się rozwija, kształtuje nasze życie, nasz sposób życia i relacje z innymi.

Faktem oczywistym jest, że to droga, a nie coś punktowego. Misja jest rzeczywistością, która rośnie wraz z osobą. Jeśli jesteś uważny na to, co cię otacza, jeśli czujesz obecność Jezusa, życie misją zatem oznacza powiedzenie tak i zanurzenie się w życie.

Dlaczego zatem mówię o moim prawie szesnastoletnim doświadczeniu misyjnym? W rzeczywistości od 28 lat w moim sercu noszę to, o czym chcę teraz powiedzieć.

Miałem 21 lat, kiedy po raz pierwszy spotkałem się z misją. Jej konsekwencją było poważne rozeznanie. W końcu ona stała się moim życiem. Kiedy rzeczywistość dotyka najgłębszych pokładów twojego jestestwa, staje się motorem, który wszystko napędza i wprowadza w ruch.

W Urugwaju nauczyłem się być razem z ludźmi, spoglądać na rzeczywistość nowymi oczyma, pytać się, dlaczego rzeczywistość, w której żyję nie jest taka, o jakiej myślałem. Prawdą jest, że misjonarz jest wezwany do dawania siebie, że jest posłany, aby pomagać. Ale powinien tym żyć i mieć świadomość, że inni mają prawo do własnego punktu widzenia i różnych postaw. Przede wszystkim jest wezwany do dialogu z innymi, z ich kulturą i światem.

Dla mnie życie misją na pierwszym miejscu oznacza bycie dyspozycyjnym, bycie na marginesie a nie w centrum, posiadanie ducha służby i czas dla bliźniego, ofiarowanie słowo, które może pomóc.

Dla nas, oblatów, misja jest naszym życiem, jak o niej mówił święty Eugeniusz. Powinna być przeżywana w jej dwojakim – apostolskim i wspólnotowym – aspekcie. To droga, którą teraz kroczę i zapraszam innych, aby uczynili to samo. Ta droga może być trudna, czasem nawet wyczerpująca, ale daje radość. W rzeczywistości to droga, którą przeszedł sam Jezus, który jest przykładem i impulsem dla każdego misjonarza. O. Antonio Messer OMI – Urugwaj

Modlitwa

Boże, Ojcze wszystkich stworzeń, od Ciebie otrzymaliśmy wspaniały dar życia: spraw, abyśmy wspaniałomyślnie odpowiedzieli na Twoje wezwanie, aby z naszymi braćmi dzielić chleb, który otrzymaliśmy.

Panie Jezu, nasz Bracie, Ty dajesz nam siebie w chlebie życia, ponów cud rozmnożenia chleba i spraw, aby nasze życie było nieustanną łaską i dziękczynieniem.

Duchu Święty, wierny Towarzyszu na naszej drodze, podtrzymuj nas siłą Twojej miłości, abyśmy na drogach świata głosili, jak piękne jest życie przeżyte jako odpowiedź na Twoje wezwanie.

Trójco Święta, wieczna i nieskończona Miłości, pomóż naszym wspólnotom przyjmować dobrą nowinę, jaką jest nasze powołanie, modlić się i cieszyć obecnością młodych, którzy posłyszą wezwanie do życia zakonnego i kapłaństwa służebnego. Amen.