5 lutego 2020

This is a custom heading element.

5 lutego 2020

WIZYTA MOJEGO STRYJA W MOIM POKOJU, NIOSĄCEGO W RĘKU W STANIE NADZWYCZAJNEGO ROZRADOWANIA KRÓLEWSKIE ROZPORZĄDZENIE, KTÓRY MNIE MIANUJE BISKUPEM MARSYLII NA SKUTEK REZYGNACJI, JAKĄ TEN CZCIGODNY STARZEC ZŁOŻYŁ ZE SWEJ STOLICY.

 

To była najgorsza wiadomość, jaką mógł otrzymać. Pięć lat wcześniej, aby ocalić diecezję marsylską przed rządową likwidacją zgodził się zostać biskupem tytularnym Ikozji. Zob. hasło Ikozja w Oblackim Słowniku Historycznym: https://www.omiworld.org/fr/lemma/icosie-eveque-d-fr/)

Moja konsternacja musiała stanowić uderzający kontrast z uczuciami, jakie mój stryj wyrażał. Ta nominacja była jego dziełem, on osiągnął skutek zgodnie z jego życzeniami, był on szczęśliwy, że widzi swoją siedzibę zapewnioną i powierzoną temu, którego uważał za odpowiedniego do kontynuowania jego biskupstwa. Ale ja, który zawsze bałem się odpowiedzialności za diecezję i która przygotowała mnie doskonale do mojej niezależnej sytuacji w Kościele, mnie, który aż dotąd tak dobrze umiałem kosztować konieczność pozostania przy moim stryju, aby uniknąć straszliwej funkcji pierwszego pasterza na czele… byłem oszołomiony, widząc się poniekąd złapanym w sieci…

Wujek Eugeniusza, Fortunat, zrezygnował z zarządzania diecezją pod warunkiem, że Watykan i król mianują Eugeniusza jego następcą. Eugeniusz nic nie wiedział o tym fortelu i był poruszony. Nie pozostawało mu nic jak tylko wyrazić zgodę, będąca znakiem woli Bożej.

Wola Boża ukazała to w taki sposób, że nie może tu być żadnej omyłki. A ja znajduję się w sytuacji, że nie mogę odmówić.

Dziennik, 09.04.1837, w: EO I, t. XVIII.