U korzeni Polskiej Prowincji – patriarcha i pionier polskich oblatów

This is a custom heading element.

9 lutego 2020

Rok 2020 jest czasem dziękowania Bogu za 100-letnią obecność synów św. Eugeniusza w Polsce. Dziś Polska Prowincja jest jedną najliczniejszych w Zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, a polscy oblaci posługują nie tylko w ramach struktur rodzimej jurysdykcji, ale również w wielu miejscach świata, niosąc w sobie etos pracy misjonarskiej i wiary swoich poprzedników.

Święty Eugeniusz i Polacy

Może wydawać się, że powyższe stwierdzenie jest nader nierealistyczne. Ciężko nam nawet przypuszczać, że Założyciel nowej rodziny misyjnej miałby styczność z przedstawicielami naszego Narodu. A jednak! Eugeniusz już jako 12-letni chłopiec lubił odmawiać modlitwę, którą powtarzał św. Stanisław Kostka:

„Prawdziwa Matko Zbawiciela, przybrana Matko grzesznika, zamknij mię we wnętrzu swej macierzyńskiej miłości” (Mater vera Salvatoris, Mater adoptata peccatoris, In gremio maternae tuae pietatis claude me!)

Kościół św. Sulpicjusza w Paryżu. Tutaj znajdowało się również seminarium duchowne, w którym przygotowywał się do kapłaństwa Eugeniusz de Mazenod. (widok z połowy XIX wieku/patrimoine-histoire.fr)

W roku 1809 w Paryżu Eugeniusz zawiązuje nić przyjaźni z ks. Józefem Szadurskim. Pochodził ze szlacheckiej rodziny, wywodzącej się z Szadurek (obecnie wieś Sadurki) koło Lublina, która zarządzała włościami w Inflantach i na terenie dzisiejszej Białorusi. Założyciel nosił się nawet z zamiarem schronienia się w dobrach szlacheckich tej rodziny, gdyby prześladowania religijne we Francji przybrały na sile.

W pismach Eugeniusza natrafiamy na wzmianki o świętych polskich: św. Stanisławie Kostce, św. Stanisławie ze Szczepanowa, św. Andrzeju Boboli i św. Kazimierzu. Miał okazję spotykać się z przedstawicielami duchowieństwa polskiego, m.in. z Mieczysławem Ledóchowskim – późniejszym prymasem Polski i arcybiskupem poznańskim. Otaczał opieką duszpasterską więźniów pochodzenia polskiego, którzy przebywali w armiach: austriackiej i rosyjskiej. Jednocześnie słyszał o działalności patriotycznej Adama Mickiewicza, a w Marsylii gościł Fryderyka Chopina.

Pierwszy Polak w Zgromadzeniu

Dnia 20 września 1843 roku zgłosił się do biskupa Eugeniusza de Mazenoda pierwszy Polak, który pragnął wstąpić do misyjnej rodziny zakonnej. Był nim bratanek arcybiskupa mohylewskiego – Ignacego Pawłowskiego. Niestety nie znamy jego imienia. Młody kandydat, wysłany do nowicjatu w Notre-Dame de l’Osier wytrzymał zaledwie dziewięć miesięcy. Na kolejnego Rodaka w Zgromadzeniu musimy poczekać blisko 50 lat.

Numer oblacji 1725…

Każdy oblat, składając śluby wieczyste, otrzymuje swoisty numer oblacji, przyznawany kolejno każdemu profesowi wieczystemu. Najstarszym ze wszystkich numerów oblacyjnych polskich oblatów jest 1725. Należy do Jana Wilhelma Kulawego.

o. Jan Wilhelm Kulawy OMI (1872-1941)

Urodzony 25 maja 1872 roku w Leśnicy na Śląsku Opolskim, podobnie jak wielu młodych chłopaków, pragnął zostać kapłanem-misjonarzem. W ówczesnych realiach śląskich, poza zakonnikami na Górze św. Anny, nie było innych przedstawicieli życia zakonnego. Kandydaci często pukali do klasztorów zagranicznych – szczególnie salezjanów we Włoszech czy do zgromadzeń, które zakładały klasztory w Holandii. To tutaj 14-letni Wilhelm zapukał do Kolegium Misjonarzy Oblatów. Został przyjęty do junioratu św. Karola w 1886 roku jako pierwszy junior pochodzenia polskiego. W murach szkoły dorasta do decyzji o wstąpieniu do rodziny zakonnej św. Eugeniusza. 15 sierpnia 1893 roku składa pierwsze śluby zakonne w nowicjacie św. Gerlacha. Studia seminaryjne odbywa w Kanadzie, gdzie 15 sierpnia 1894 roku składa śluby wieczyste. Święcenia kapłańskie przyjął 4 czerwca 1898 w Ottawie z rąk abp. Thomasa Duhamela.

Nowicjat św. Gerlacha w Holandii

O życiu i działalności o. Wilhelma Kulawego OMI z pewnością jeszcze usłyszymy. Warto zaznaczyć, że pracując w Kanadzie, był pionierem duszpasterstwa polonijnego w prowincji Manitoba i proboszczem pierwszej parafii dla Słowian – kościoła Ducha Świętego w Winnipegu. Niestety, zapadłszy poważnie na zdrowiu, w 1904 roku wraca do Europy i nigdy nie powróci do Kanady.

Trzeba jednocześnie podkreślić, że ojciec Wilhelm przetarł szlak powołaniowy całym pokoleniom polskich oblatów. Niedługo po nim do bram junioratu św. Karola zapukali jego bracia – kolejno Wojciech i Paweł. Przybywali tutaj młodzieńcy ze Śląska, Wielkopolski i Pomorza: Karol Greczel, Teofil i Leonard Nandzikowie, Franciszek Kowalski, Paweł Czekaj, Andrzej Stojar, Paweł Mosler, Franciszek Pander, Florian Borzucki, Jan Pawołek, Władysław Grochowski, Antoni i Walter Sylla, Jan Nawrat, Ryszard i Franciszek Kosian, Jan Antoni Wycisk. Pojawiali się też kandydaci na braci zakonnych – pierwszym z nich był Józef Andrzejewski, który złożył pierwsze śluby zakonne już w 1891 roku, a za nim – Sługa Boży br. Antoni Kowalczyk OMI, Jakub Ciesielski, Franciszek Breguła, Jan Schröder, Antoni Adamski, Ludwik Ryba.

Juniorat św. Karola w Valkenburgu i jego pierwsi superiorowie.

W okresie 1886-1920 ponad 50-ciu Polaków wstąpiło lub próbowało wstąpić do Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w prowincji niemieckiej.

 

(pg/na podstawie: Pielorz J., Oblaci polscy, Rzym 1970)