31 marca 2020

This is a custom heading element.

31 marca 2020

ŻYĆ W NADPRZYRODZONEJ RADOŚCI Z UKRZYŻOWANYM ZBAWICIELEM.

 Początkowo poniższy tekst opublikowałem w lipca 2016 roku, ale sądzę, że również dzisiaj chce on nam coś powiedzieć. Został napisany przez Enzo Teodoriego, który zmarł trzy miesiące później. Jest nawiązaniem do refleksji ojca Jetté, opublikowanej wczoraj. Wówczas napisałem:

Dzisiaj otrzymałem tę refleksję z Włoch, od pewnego świeckiego stowarzyszonego, który jest bardzo poważnie chory. W tej głębokiej i wzruszającej refleksji dzieli się swym życiodajnym zrozumieniem wizji Wielkiego Piątku, który dla członków oblackiej rodziny jest naszym dziedzictwem, sensem naszej oblacji:

Mały przyczynek do mistrzowskiej refleksji ojca Jetté, dołączyłeś dzisiaj do rozważań: Eugeniusz de Mazenod mówi do nas. Jedność z Jezusem, ukrzyżowanym Zbawicielem, daje nadprzyrodzoną radość, która wzbudza prawdziwe pragnienie, aby uszczęśliwiać innych i im służyć.

Z powodu mojej choroby jestem zmuszony przez wiele godzin przebywać w domu. Pomyślałem, aby do moich najbliższych, za pośrednictwem WhatsApp, wysyłać słowo dnia opatrzone krótkim komentarzem, aby osobom pochłoniętym codziennymi obowiązkami dać krótką chwilę odpoczynku. Rozpocząłem od rodziców i teściów, obecnie otrzymuje je 80 osób, które przesyłają bardzo budujące komentarze. Kolejne zupełnie proste doświadczenie: chociaż nie potrafię jeść, staram się gotować dobre potrawy dla mojej żony i dziecka.

To dwa bardzo proste doświadczenia, dwa wyrazy nadprzyrodzonej radości, której doznaję w mojej jedności z Jezusem, ukrzyżowanym Zbawicielem. Paradoksalnie jest to radość podsycana przez ból: mocniejszy jest ból fizyczny, przede wszystkim moralny, ale mocniejsze są radość i pragnienie uszczęśliwienia innych.

Co jest kluczem zjednoczenia z ukrzyżowanym Zbawicielem? Choroba złożyła mojego wujka, zniweczyła moje pragnienia i plany; wszystko przepadło, a związany z tym wszystkim obraz opatrzności ustąpił miejsca poczuciu opuszczenia. Kontemplując i medytując Jezusa ukrzyżowanego doszedłem do wniosku, iż jego akt doprowadził go do zmartwychwstania: w bezwarunkowy sposób powierzył swego ducha Ojcu. W tym nawet ludzkim akcie przyjmuje wolę Ojca. Jego wielkim pragnieniem jest odkupienie, będące racją jego wcielenia, to pragnienie dostrzeżone przez Ojca wyraża się w krzyżu. Patrząc po ludzku, po ludzku rozumiejąc wolę bożą, przegrał. Okazując zaufanie, pomimo oznak przegranej, w postawie zawierzenia (ale co jest moją misją, mój Ojcze, czy nie byliśmy zgodni?) Jezus po ludzku pojął bożą perspektywę. To zmartwychwstanie, doskonała radość pozwalająca pokonać ograniczenia nawet najświętszego ludzkiego pragnienia, jak choćby troska o swoją rodzinę.

Choroba to życie w opuszczeniu, w ciągłym poczuciu katastrofy, degradacji wraz z upływem czasu. Codziennie i wielokrotnie w ciągu dnia trzeba odnawiać zaufanie. Łaska pochodząca z bezwarunkowego oddania, nadaje mu sens, nawet jeśli nie pojmujesz działania opatrzności. Ona uzmysławia ci, nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy, że Ojciec w twojej duszy, w twoim ciele i w twojej historii realizuje swój plan miłości.

Im większy jest ból, tym bardziej Duch przekonuje cię, że Bóg wznosi i szkicuje mistrzowskie dzieło. Kiedy ból jest względnie niewielki, to pozwala ci myśleć, że Bóg pracuje nad swym szkicem, brudnopisem; kiedy ból jest bardzo silny, to pozwala myśleć, iż Bóg w twoim życiu buduje Kaplicę Sykstyńską. A jak wiesz, wielkie dzieła w twoim życiu wymagają wielu godzin ciężkiej pracy…

Myślę zatem, że ojciec Jetté w bardzo zręczny sposób wypowiedział się, że jedność z ukrzyżowanym Zbawicielem daje nadprzyrodzoną radość, wzbudza silne pragnienie uszczęśliwiania innych i służenia im.

Cóż za prezent móc czytać powyższe słowa i nimi się dzielić. Oby każdy czytający tę refleksję, zjednoczył się w dziękczynieniu z tym synem świętego Eugeniusza i jego młodą rodziną. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym i wstawia się za nami w tym czasie, gdy tego potrzebujemy.