29 czerwca 2020
This is a custom heading element.
TO NIE JEST PRZEDSTAWIENIE.
Jednym z głównych wydarzeń w czasie misji była procesja pokutna (zob. http://www.eugenedemazenod.net/fra/?p=546 oraz kolejne); była bardzo spektakularna, aby przekazać niezapomniane i jedyne w swoim rodzaju orędzie, aby zmienić życie.
Powtarzam, że z reguły na procesji pokutnej krzyż niesie przełożony po zrobieniu krótkiej egzorty na ambonie, aby przygotować wiernych do tego publicznego aktu zadośćuczynienia. Tutaj to nie jest widowiskiem, jest to akt w najwyższym stopniu zgodny z duchem Kościoła i doskonale przystosowany do okoliczności. Przełożony przychodzi głosić zbłąkanemu ludowi kazanie o pokucie. Każe mu spodziewać się przebaczenia. Ale potrzebne jest zadośćuczynienie. Bierze on na siebie grzechy ludu, naśladując Jezusa Chrystusa, którego reprezentuje pośród niego, i tak jak to robili święty Leon dla Rzymu, święty Karol dla Mediolanu, Belzunce dla Marsylii itd., oddaje się Bogu jako ofiara. Czy są tutaj wielkie myśli? Idźmy dalej!, nie straćmy naszego czasu i odeślijmy do lasu tego, kto by ich nie rozumiał albo pozostałby na to niewrażliwy. Tym, co nie jest regułą i co nawet powinno być robione tylko za pozwoleniem, jest niesienie krzyża na boso i ze sznurem na szyi. Robiłem to bardzo często, ale nie zawsze.
List do Bruno Guiguesa, 05.11.1837, w: EO I, t. IX, nr 652.
Śp. o. Ludwik Stryczek OMI (1958-2024)
15 kwietnia 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
13 kwietnia 2024
Lublin: Konferencja „Duchowni Niezłomni”
13 kwietnia 2024
Gorzów Wlkp: Świeccy stowarzyszeni z oblatami na rekolekcjach
12 kwietnia 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
12 kwietnia 2024
Z listów św. Eugeniusza
11 kwietnia 2024