Święty Krzyż: Lubelska pielgrzymka na Jasną Górę modliła się w najstarszym sanktuarium narodowym

This is a custom heading element.

8 sierpnia 2020

Do sanktuarium na Świętym Krzyżu dotarli pątnicy 42. Lubelskiej Archidiecezjalnej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Tegoroczna pielgrzymka przebiega pod hasłem „Soli Deo”. Z racji trwającego stanu epidemii, pielgrzymka przyjęła formę sztafety. Każdego dnia na kolejny etap pielgrzymki docierają nowi uczestnicy. Kolejne grupy po zakończeniu etapu drogi, powracają do Lublina. „Świętokrzyski” etap pielgrzymki obejmuje odcinek z Waśniowa do Bielin.

Pątnicy uczestniczyli we Mszy świętej sprawowanej w bazylice świętokrzyskiej, która rozpoczęła się o godzinie 14.00. Przewodniczył jej i homilię wygłosił biskup Adam Bab. Do koncelebry dołączyło ośmiu kapłanów archidiecezji lubelskiej oraz przełożony klasztoru na Świętym Krzyżu o. Marian Puchała OMI. Witając zgromadzonych powiedział:

Jako kustosze Sanktuarium na Świętym Krzyżu cieszymy się bardzo z waszej obecności. Pomimo trudności związanych ze stanem epidemii, nie omijacie Świętego Krzyża. Cieszymy się, że tu przy Relikwiach Drzewa Krzyża Świętego, zaczerpniecie wiele siły i łask, aby zwyciężać razem z Chrystusem każdego dnia.

Podczas homilii, biskup Adam nawiązał do specyficznego wymiaru tegorocznej pielgrzymki:

Wielokrotnie, podczas słów powitania, padło już dziś słowo „sztafeta”. Pewno jest to dzisiaj jedno z częściej używanych słów przy opisie tegorocznej pielgrzymki. Ta pandemia wymusiła taką logistykę w organizacji tegorocznej pielgrzymki. Ta sztafeta unaocznia coś, co się dzieje na tej pielgrzymce dużo bardziej ważniejszego i głębszego. Coś co się zawsze działo i dzieje na pielgrzymce. Co to znaczy, że dzisiaj jesteście tutaj? Akurat wy. Ktoś inny był wczoraj. Ktoś inny będzie jutro. Jesteście niejako delegacją. Jesteście w intencji tych, którzy chcieli tu być, a nie mogą. Jesteście w ich imieniu. Jesteście zamiast. Jesteście przede wszystkim dla nich i z ich powodu. Owszem, niesiecie też bardzo osobiste ważne wasze intencje, ale ta „sztafetowość” uświadamia, że ci, którzy idą, idą też w imieniu tych którzy chcieli tu być…

Bycie w imieniu kogoś przed Bogiem, ma wymiar bardzo ewangeliczny i chrześcijański. Tym pierwszym, który przed Bogiem był właśnie dla nas i ze względu na nas, jest Jezus Chrystus… Jeżeli Chrystus jest dla nas ważny, jeżeli Jego Osobę i słowo przyjmujemy z przejęciem i z ogromną nieobojętnością, to właśnie dlatego, że coś zrobił dla  nas. Zrobił coś, co Go bardzo zaangażowało. Dla nas umarł – a słowo Boże mówi – „zamiast nas”, bo „karą za grzech jest śmierć” i ona się należy każdemu, kto zgrzeszył. Żeby ocalić każdego z nas od wiecznego panowania śmierci, On za nas umarł. Na krzyżu Pan Jezus niczego nie załatwia dla siebie. Niczego! Na krzyżu jest cały dla naszego zbawienia – przypominał biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej.

Dzieląc się słowem Bożym, kaznodzieja odniósł się również do liturgicznego wspomnienia patrona dnia – świętego Dominika:

W dniu dzisiejszym w Kościele Powszechnym wspominamy świętego Dominika. Jego świętość i historia powstania zakonu kaznodziejskiego zaczęła się od tego, że Dominik przejął się losem tych, którzy nie znają Miłości, która za nich umarła. Święty Dominik miał w sercu to współczucie, tę miłość na innych i dla innych. Przejęty był ich losem. My dziś na tej górze jesteśmy pod krzyżem, żeby się na nowo przejąć Miłością, która na tym krzyżu zawisła. Jesteśmy tu dlatego, aby ze względu na tę Miłość dać się posłać do świata, aby być dla tego świata ukrzyżowanym. Nie lękać się poświęcenia, trudu i wysiłku. Doświadczenie czyjegoś bólu, cierpienia może sprawić, że swój własny krzyż będę mógł ścisnąć bardziej, lepiej przytulić i nazwać go: „to jest mój skarb i moja miłość, do brata i siostry”. Wiem, że ktoś kiedyś był dla mnie pierwszy przed Bogiem. Teraz ja chcę być dla kogoś przed Bogiem, aby on mógł być w rękach Boga. Dzisiaj, w tym pokoleniu Jezus ma nas i liczy na nas, pokładając w nas nadzieję.

Kończąc homilię, biskup Bab nawiązał do słów św. Pawła:

„Proszę was, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie wierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe”. Wielką jest łaską poznać Miłość ukrzyżowaną. Wielką łaską jest służyć tej Miłości. Wielką łaską jest otwierać na tę Miłość ludzkie serce.

Na zakończenie Mszy świętej pątnicy adorowali Relikwie Krzyża i oddawali im cześć. Adoracja miała inny charakter niż w poprzednich latach. Po błogosławieństwie biskupa, superior wspólnoty świętokrzyskiej przeszedł z Relikwiami Drzewa Krzyża Świętego przez całą bazylikę, zatrzymując się w nawie kościoła co kilka metrów. Udzielił również błogosławieństwa mniejszym grupom pątników.

Podczas liturgii śpiew animowała schola dominikańska Duszpasterstwa Akademickiego z Lublina. Kolejnym etapem pielgrzymki była bielińska parafia pw. św. Józefa (diec. kielecka). Stamtąd autokarami pątnicy powrócili do Lublina.

(pg/M. Tomczak OMI/zdj. OMI Święty Krzyż)