P. Zając OMI: „Święty Eugeniusz jest dobrym przyjacielem na burzliwe współczesne czasy”

This is a custom heading element.

30 listopada 2020

Kazanie wygłoszone przez prowincjała w I niedzielę adwentu w kościele Chrystusa Króla w Poznaniu.

Zaprzyjaźnić się ze św. Eugeniuszem

Drodzy Bracia i Siostry,

3 grudnia 1995 r., w I niedzielę Adwentu, Ojciec Święty Jan Paweł II kanonizował Założyciela Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i biskupa Marsylii, Eugeniusza de Mazenoda. W najbliższy czwartek przypadnie 25. rocznica tego wydarzenia, chcemy jednak poświęcić mu cały tydzień, rozpoczynając właśnie od dzisiejszej niedzieli – I niedzieli Adwentu.

W Ewangelii (Mk 13, 33-37) słyszymy o podróży – pan domu zostawił swój dom dobrze zorganizowany i wyruszył w podróż. Ten „pan domu” jest symbolem Jezusa Chrystusa, który już raz do nas przyszedł, objawił nam Ojca, uświadomił nam, jaka jest nasza godność i wynikające z niej obowiązki, obdarzył zaufaniem i darem wolności. Na jego powrót czekamy z nadzieją, wiarą i miłością, Adwent jest szkołą uważnego oczekiwania.

(cathopic)

Ale ten obraz można odwrócić. To my jesteśmy w drodze do naszego prawdziwego domu, w którym czeka na nas Ojciec. Gdy człowiek wyrusza w daleką podróż modli się, żeby na swej drodze spotkał dobrych ludzi. Gdy spotykamy na drodze świętego, okazuje się, że idziemy razem w tym samym kierunku, co więcej, na tym człowieku można polegać i na nim się oprzeć, z nim zaprzyjaźnić.

Dziś jako wspólnota oblacka, zgromadzona przy Panu Jezusie przez św. Eugeniusza de Mazenoda, kolejny raz zapraszamy Was, abyście i Wy z tym Świętym się zaprzyjaźnili oraz uczynili go bliskim towarzyszem swojej drogi do nieba.

Urodzony jako arystokrata w 1782 r. Eugeniusz od najmłodszych lat odznaczał się wrażliwością na ubogich. Miał naturalne przeświadczenie, że urodzić się w bogatej wpływowej rodzinie nie jest niczyją zasługą i nie ma sensu tworzyć podziałów między ludźmi w oparciu o majątek czy pozycję społeczną. Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, dziećmi jednego Boga, cokolwiek posiadamy jest nam dane dla dobra wspólnego.

Kolejne etapy młodości doprowadziły Eugeniusza do spotkania największej miłości jego życia, którą stał się Jezus Chrystus, objawiający na krzyżu przeogromną miłość Boga do każdego człowieka, nawet największego grzesznika. Wszystko inne było dla Eugeniusza już tylko konsekwencją tego odkrycia – święcenia kapłańskie i biskupie, założenie zgromadzenia zakonnego i gorliwość misyjna. To była dla niego droga miłości. (W kilku klasztorach oblackich przechowujemy najcenniejszą dla nas relikwię – cząsteczki serca św. Eugeniusza. Gdy ostatnio klęczałem przed tą relikwią w Wyższym Seminarium Duchownym w Obrze, myślałem o intensywnej miłości do Boga i ludzi, jaką to serce odczuwało).

Kaplica św. Eugeniusza w Obrze. Relikwiarz z fragmentem serca Założyciela (Archiwum OMI)

Proces beatyfikacyjny Eugeniusza de Mazenoda rozpoczął się 65 lat po jego śmierci – w 1926 r. W 1975 r. papież Paweł VI dokonał beatyfikacji Założyciela oblatów i biskupa Marsylii. Była to niedziela misyjna, 19 października, w trakcie Jubileuszowego Roku Świętego. Niełatwy czas dla Kościoła – z jednej strony entuzjazm nowej ewangelizacji, krótko po zakończeniu Soboru Watykańskiego II, a jednocześnie doświadczenie postępującej sekularyzacji Europy… W tym właśnie czasie papież uznał, że Eugeniusz będzie dobrym wzorem dla współczesnych ludzi,
w homilii nazwał go „pasjonatem Jezusa Chrystusa”. Zapraszał wszystkich oblatów i ich przyjaciół, aby za przykładem błogosławionego Eugeniusza pozwolili się ogarnąć płomieniem Ducha Świętego i żyli z misyjnym entuzjazmem”.

Kanonizacji dokonał Jan Paweł II, 25 lat temu. Tym razem papież nazwał św. Eugeniusza „człowiekiem Adwentu”, nie tylko dlatego, że akurat rozpoczynał się Adwent. Papież dostrzegł w św. Eugeniuszu człowieka, który w burzliwych współczesnych czasach przygotowywał powtórne przyjście Jezusa, usuwał przeszkody, jakie odgradzały ludzi od Boga.

Dzisiejsze pierwsze czytanie – już starożytny prorok Izajasz! – pokazuje dramat człowieka, „który błądzi z dala od Bożych dróg, który ma serce nieczułe na bojaźń Bożą” (Iz 63, 16b-17. 19b; 64, 3-7). Przecież to dramat tak bardzo nam współczesny!

Tymczasem jesteśmy wszyscy zaproszeni, żeby przygotowywać przyjście Zbawiciela. We własnym życiu robimy to usuwając niewiarę, zwątpienie, smutek, ale też szukając doświadczenia tej prawdy, że jestem przez Boga stworzony z miłości: Izajasz dziś także to wypowiedział: „My jesteśmy gliną, a Ty naszym Twórcą. Wszyscy jesteśmy dziełem rąk Twoich”.

Wobec innych ludzi przyjście Jezusa przygotowujemy poprzez świadectwo: św. Paweł uświadomił nam dzisiaj: „świadectwo Chrystusowe umocniło się w was” (1 Kor 1, 3-9). Świat potrzebuje tego świadectwa, ponieważ świat potrzebuje Boga. Jeśli człowiek usunie Boga ze swego życia, nie będzie już więcej zdolny, żeby siebie zrozumieć, sam siebie skaże na samotność i wielki niepokój.

Święty Eugeniusz jest dobrym przyjacielem na burzliwe współczesne czasy. Patrzył na przewroty, rewolucje, widział kościoły zamienione w „świątynie rozumu”, na których wymalowano hasła rewolucji francuskiej. Gdy straszne czasy rewolucji minęły, zabrał się za odbudowywanie wiary i Kościoła, ale wciąż był świadkiem niepokojów społecznych i kolejnych przewrotów. Tak jak po 1815 r. udało się przeprowadzić wiele misji parafialnych, ustawić krzyże misyjne i wzbudzić w wielu sercach na nowo miłość do Boga, tak po kilkunastu latach Francja znowu była świadkiem, gdy wiele z tych krzyży niszczono
i wykrzykiwano pochwałę gilotyny. Pośród chaosu współczesnego świata św. Eugeniusz przeszedł przez życie dając spokojne świadectwo – o miłości Boga, o celu naszego życia, o pięknie Kościoła, który ukochał tak jak Jezusa Chrystusa. Ujmował swoją prostotą, jako biskup był dostępny dla każdego.

Z okazji 25-lecia daru kanonizacji naszego Założyciela, przeżyjmy Adwent w jego towarzystwie, prosząc za wstawiennictwem św. Eugeniusza o pokój w rodzinach, przezwyciężenie wszelkich małżeńskich kryzysów, o zapał w nowej ewangelizacji, o odwagę dawania świadectwa o miłości Chrystusa w naszych parafiach i wspólnotach, o przyjaźń z Chrystusem w życiu młodych ludzi, by nie dawali się zwieść pozorom, lecz poznawali prawdę, piękno i miłość Boga oraz chcieli brać odpowiedzialność za wspólnotę Kościoła. W tych wszystkich sprawach św. Eugeniusz jest nam patronem, człowiekiem Adwentu, pasjonatem Jezusa Chrystusa.

 

o. Paweł Zając OMI – Prowincjał Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów MN