85 lat temu misjonarze oblaci przybyli na Święty Krzyż

This is a custom heading element.

18 stycznia 2021

Gdy staż więzienna zatrąbiła hejnał południowy o godz. 12.00, o. Jan Kulawy wkraczał w progi klasztoru. 17 stycznia odprawił pierwszą Mszę świętą na Świętym Krzyżu w asyście księdza Piotrowicza – zanotował kronikarz klasztorny.

Był 16 stycznia 1936 roku. Mija 85. rocznica przybycia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Święty Krzyż.

Jak oblaci trafili na Święty Krzyż?

W marcu 1932 r. dwóch oblatów, o. Jan Kulawy OMI i o. Paweł Grzesiak OMI, w pobliskim Wąchocku prowadzili misję parafialną. Tam właśnie, podczas tej misjonarskiej posługi, ks. prałat Świetlicki, proboszcz z parafii Wierzbnik, podsunął myśl, aby Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przejęli klasztor i sanktuarium na Świętym Krzyżu. Kilka miesięcy później, kiedy ci sami oblaci głosili misję w parafii ks. Świetlickiego, ponownie usłyszeli zachętę do przejęcia klasztoru na Świętym Krzyżu i objęcia w nim posługi.

Reakcja oblatów na stan pobenedyktyńskiego klasztoru…

Dla o. Jana Kulawego OMI miejsce to wydawało się bardzo pożyteczne chociażby ze względu na kleryków naszej prowincji, jako miejsce do spędzania wakacji. Krajobraz, góry, otoczenie i fakt, że w tej części Polski oblaci nie mieli żadnej placówki, sprawiły, że ojciec Kulawy  napisał list do ówczesnego prowincjała. Oblaci tworzący wówczas skład rady prowincjalnej, wysunęli pewne wątpliwości związane z istnieniem na Świętym Krzyżu więzienia, które wówczas określano mianem „polskiego Sachalina”.

Trzy lata później, w 1935 r., ks. prałat Antoni Kasprzycki, administrator diecezji sandomierskiej, oficjalnie przedstawił prośbę o przejęcie Świętego Krzyża przez oblatów. Mimo upływu czasów wśród oblatów żyły ciągle wątpliwości: obecność więzienia, zrujnowane zabudowania klasztorne, duża odległość do komunikacji. Jednak list ks. Antoniego Kasprzyckiego i starania o. Jana Kulawego OMI sprawiły, że ojciec generał z radą generalną wyraził zgodę, aby oblaci z Polski przejęli Święty Krzyż. Tak przedstawiają się fakty, związane z pojawieniem się misjonarzy Niepokalanej na Łyścu.

Ten, który ukochał Święty Krzyż…

Spośród oblatów w Polsce na pierwszego przełożonego na Świętym Krzyżu wybrano o. Jana Kulawego OMI. To bardzo znaczące i ważne, bowiem to właśnie on jako pierwszy z oblatów zauroczył się i umiłował świętokrzyskie sanktuarium. Do chwili aresztowania go przez Gestapo, trwał dzielnie, posługując na Świętym Krzyżu. Był zakonnikiem który spalał się dla Boga, służąc wspólnocie Kościoła. Niestrudzony i pełen samozaparcia, oddawał się posłudze misjonarza ludowego, głosząc misje i rekolekcje parafialne. Był człowiekiem wielkiego pokroju, niespożytej pracowitości, surowy dla samego siebie, o wielkim i dobrym sercu dla innych. Zginął jako męczennik w obozie Konzentrationslager Auschwitz-Birkenau.

Święty Krzyż dziś…

Dziś Święty Krzyż to duchowa stolica regionu świętokrzyskiego. Niegdyś, przez wiele wieków, jako świadek świetności polskiego narodu, ostoja polskości i wiary, mądrości i ogromnego zaangażowania – zasłynął jako sanktuarium narodowe. W tym miejscu nie można zapomnieć o wielu pokoleniach ojców benedyktynów, którzy posługiwali na tej górze jako kustosze czcigodnej Relikwii i duszpasterze pielgrzymów aż do czasu kasaty opactwa. Święty Krzyż nadal jest miejscem, w którym wielu ludzi poszukuje wartości, tożsamości i sił dla życia duchowego, wychowania chrześcijańskiego oraz patriotycznego nowych pokoleń Polaków. Od 2017 r. decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – Andrzeja Dudy, Święty Krzyż został wpisany na listę Pomników Historii, na której znajdują się takie miejsca jak: Kraków – historyczny zespół miasta z Wawelem, Częstochowa – Jasna Góra, Malbork – zespół zamku krzyżackiego, Sandomierz – historyczny zespół architektoniczno-krajobrazowy, Kielce – dawny pałac biskupów z katedrą, Gniezno – archikatedra i wiele innym miejsc.

(OMI Święty Krzyż)