5 lutego 2021

This is a custom heading element.

5 lutego 2021

WSPANIAŁY OJCIEC, RODOWITY IRLANDCZYK, KTÓRY JAKBY NAM SPADŁ Z NIEBA.

Wraz z przybyciem ojca Williama Dalyego, który jako student na cztery lata dołączył do oblatów, Pan otwiera drogę misjom oblackim na Wyspach Brytyjskich. Eugeniusz uznał misjonarskie znaczenie tego listu i w 1841 roku przystąpił do działania.

Jak wiadomo, mamy w Zgromadzeniu wspaniałego ojca, rodowitego Irlandczyka, który jakby nam spadł z nieba. Jako oblat bez zarzutu, i jest dla nas wzorem życia zakonnego i doskonałości. Pośród zalet, jakie posiada, podziwiamy nade wszystko jego skromność i łagodność. Nikt by nie przypuszczał, iż ten tak drogi nam syn żywi w swym sercu gorącą miłość bliźniego oraz wypróbowaną gorliwość z myślą o nawracaniu swoich rodaków, angielskich heretyków rozsianych po Anglii i wielu innych krajach. Będąc zaledwie diakonem, szukał jakiegoś domu, by ułatwić Zgromadzeniu rozpoczęcie wielkiego dzieła misyjnego. Zaproponował, że napisze do Irlandii, by szukać tam kandydatów, którzy byliby odpowiedni do naszej misyjnej posługi. Odpowiedzi, jakie otrzymał, pozwalają mu ufać, że wszystko jest na dobrej drodze.

Dziennik, 15 i 16.07.1841, w: EO I, t. XX.

Przypomnijmy sobie Pawła i Barnabę: Kiedy przybyli i zebrali [miejscowy] Kościół, opowiedzieli, jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary (Dz 14, 27).

Wyjaśnienie odnośnie użytego przez Eugeniusza słowa heretyk. W słowniku jest to określenie osoby, która nie uznaje wszystkich prawd wiary religii katolickiej. Powrócimy do tej kwestii w najbliższych rozważaniach, gdy zobaczymy, że Eugeniusz cierpiał widząc mieszkańców wysp, zmuszanych przez króla Henryka VIII do zmiany obywatelstwa z powodu ich małżeńskiej sytuacji. W tamtym okresie w Kościele uważano, że ci ludzie żyli w błędzie, nawet jeśli nie była to ich wina. Eugeniusz uważał ich za opuszczonych i chciał, aby powrócili do pełni zbawienia.