#sharePost (10 marca) – Znieść grawitację!

#sharePost

10 marca 2021

Znowu…

Kolejny samolot, który się rozbił. Tym razem 176 osób na pokładzie.

Tragiczna, bezsensowna śmierć. Cierpienie tak wielu bliskich ofiar…

A to wszystko…

Wszystko przez tę grawitację!

Tak dalej być nie może!

Trzeba to zmienić!

7,8 mld ludzi na świecie…

Wystarczy większość… Względna? Bezwzględna?

Nie, to musi być druzgoczące zwycięstwo… aby nikt nie miał wątpliwości…

A więc… niech będzie kwalifikowana – 2/3 za zniesieniem grawitacji!

Spokojnie, to się da osiągnąć bez wielkiej kampanii. Przecież nikt nie chce spadać w samolocie… lub z dachu, drabiny… taboretu.

No i przegłosowane.

Mimo bezsensownego sprzeciwu i bełkotu jakichś fanatycznych fizyków, że „to absurd”…, że „to niemożliwe”…

(pixabay)

Swoją drogą, jak można być takim potworem?! Walczyć z tak wspaniałą, postępową ideą, by ludzie przestali spadać na ziemię i robić sobie krzywdę?! Może powinno się przed oficjalnym zniesieniem prawa grawitacji, zepchnąć ich z jakiejś wysokiej góry do przepaści… niech doświadczą tych swoich zacofanych praw…

A te kretyńskie argumenty innych… że to nielogiczne!

Że bez grawitacji to i deszcz przestanie padać na ziemię…, że ludzie choć przestaną spadać na ziemię…, to jednak zaczną spadać z ziemi…, że atmosfera nam się rozpłynie!

Fanatyczni, zaślepieni przeciwnicy postępu i wrogowie ludzi… Gdyby stracili kogoś bliskiego w takiej lotniczej katastrofie, to by inaczej gadali…

A więc przegłosowane!

Postęp się dokonał. Ziemia od razu lepsza!

„Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni”.

Aż nie przyjdzie „ziemia nowa i niebo nowe” (Ap 21,1), z którego ludzie przestaną spadać…

Dlaczego?

Bo Bóg jest niezmienny… i takie są wpisane przez Niego prawa w ten świat…

Fizyczne… i duchowe…

I jak kamień rzucony do góry, spadnie na ziemię…

Ręka włożona w płomienie, zostanie poparzona…

tak samo kradzież, kłamstwo, cudzołóstwo, czynienie bogiem tego, co Nim nie jest…

zawsze obróci się przeciw mnie… będzie niszczyć mnie, drugiego… nasze relacje…

Bo tak jest ten świat stworzony i tylko jego Projektant i Stwórca wie, jak to działa.

A Ja…

nie mogę tego zmienić… jedynie w swej przerażającej wolności zbuntować się, odrzucić… ale i tak za to zapłacę… ja – nikt inny…


Janusz Napierała OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista) z klasztoru w Kędzierzynie-Koźlu.

 

(pg)