Dla Indian ateizm jest bezsensowny. Poznajcie ich niezwykłe modlitwy i symbole

This is a custom heading element.

11 kwietnia 2021

Indianie ze swej natury są ludźmi wierzącymi.

Nigdy nie spotkałem Indianina, który by powiedział, że nie wierzy w Boga – wyjaśnia o. Wiesław Nazaruk OMI, wieloletni misjonarz wśród Indian w Kanadzie –  Życie bez Niego nie ma sensu i lepiej byłoby je sobie odebrać… Uważają, że wyjątkowo głupi i ślepy jest człowiek, który nie wierzy i mówi, że Boga nie ma.

Duchowo przygotowani na przyjście Mesjasza

Rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej jeszcze przed przybyciem chrześcijaństwa byli mocno rozwinięci duchowo. Misjonarz wskazuje, że ich wiara była doskonale ukształtowana, aby przyjąć Nowy Testament. Odczytywali obecność Boga przede wszystkim z natury.

Uznają, że Bóg jest wszędzie, daje życie, że całe stworzenie od Niego pochodzi. Bóg jest pełen miłości, miłosierdzia, opiekuje się nami, widzi, słyszy, bada nas, a my jesteśmy w Jego rękach. Wierzą, że życie tu się nie kończy, że jest pewną próbą na spotkanie z Bogiem, że istnieje cierpienie, Bóg to widzi, ale wszystko ma sens. Od Boga przychodzimy i do Boga wracamy. Bardzo mocno zakorzenione w ich kulturze jest to, co my nazywamy obcowaniem świętych. Zmarli są wśród nich, pomagają, ale nie w znaczeniu reinkarnacji, jak w Azji. Duchy zmarłych opiekują się dziećmi, które otacza się niemal kultem. Dzieci się nie wychowuje, nie karci, rosną niejako na wolności, bo każde dziecko ma swojego opiekuna – dziadka, pradziadka, tak jak my mamy swojego Anioła Stróża. I byłoby niegrzecznie zwracać dziecku uwagę wobec dziadka, który się nim opiekuje. Mają do dzieci wielką cierpliwość, dają im czas na to, żeby mogły same zacząć używać rozumu. Biały człowiek potrzebuje dużo słów, indiańskie dzieci uczą się przez obserwację, zwykle babka uczy wnuczkę, dziadek – wnuka.

(zdj. M. Adamczuk OMI)

Dla Indian ateizm jest bezsensowny

Bardzo ciekawy z punktu widzenia religiologii jest opis stworzenia świata. Według wierzeń plemion Dakota (Siuksowie), ale także i Komanczów – świat powstał, gdy wielki duch Manitou wziął do ręki garść pyłu i rzucił w nicość. Z tej garści pyłu zawieszonej w próżni, powstała Ziemia. Dla Indian znika tutaj probabilistyka – skoro Ziemia się uformowała, nie mogło to być dziełem przypadku. Za każdym zdarzeniem musi stać przyczyna – takie wnioskowanie przypomina słynny średniowieczny traktat bł. Jana Dunsa Szkota „De Primo Principio” („Traktat o Pierwszej Zasadzie”). Indianie mówią dalej, jeśli zdarzeniem jest stworzenie materialnego świata, to za tym faktem musi stać istota niematerialna. Nazwali ją wielkim duchem Manitou. Z jego istnienia z kolei wynika przeświadczenie o istnieniu krainy wiecznych łowów.

Manitou stworzył życie po to by miało sens – tłumaczy wierzenia Indian ojciec Nazaruk – A bez krainy wiecznych łowów tego sensu nie ma.

To jedna z przesłanek dlaczego ateizm jest bezsensowny. Człowiek, który nie wierzy w życie po śmierci – jego życie doczesne nie ma sensu. Logika nakazuje im, że taka osoba powinna wręcz odebrać sobie życie. Drugą przesłanką dla bezsensowności ateizmu jest znany nam dobrze zakład Pascala, który funkcjonował na podobnych założeniach w wierzeniach rdzennej ludności Ameryki Północnej. Dlatego też, jak sami mawiają: „To musi być wyjątkowo głupi człowiek (tylko biały), aby odważyć się powiedzieć w swojej głupocie, że nie wierzy w Boga!”

Modlitwa Indianina

Streszczeniem duchowości Indian i ich kultury jest słynna wśród nich modlitwa, którą  zwykł odmawiać wódz Dan George z plemienia Salish w okolicach Vancouver w Kanadzie. Wiele tradycyjnych modlitw i symboli w sposób naturalny przeszło do praktykowania wiary katolickiej.

W kilku kościołach, gdzie pracowałem, zawieszałem tę modlitwę w formie banera na ścianie wewnątrz świątyni – dopowiada o. Wiesław Nazaruk OMI

O, Wielki Duchu – Stwórco Boże,

Którego głos słyszę na wietrze, którego tchnienie daje życie światu

Wysłuchaj mnie.

Oto przychodzę do Ciebie jako jedno z wielu Twoich dzieci.

Ty wiesz, Panie, że jestem mały i bardzo słaby.

Daj mi, proszę, Twoją moc i Twoją mądrość.

Niech kroki moje zawsze podążają Twoimi drogami.

Niech oczy moje dostrzegają Ciebie w czerwieni zachodzącego słońca.

Niech ręce moje szanują wszystko, co Ty stworzyłeś.

Niechaj uszy moje będą czułe na dźwięk Twego głosu.

Uczyń mnie bycia mądrym, abym mógł poznać to, czego Ty od wieków uczyłeś wszystkie swoje dzieci

– te lekcje prawdy, które dla nas ukryłeś w każdym liściu drżącym na wietrze i w każdym kamyku.

O, Wielki Duchu,  Stwórco,

Uczyń mnie silnym, ale nie po to, abym wywyższał się ponad innych ludzi,

lecz – abym był zdolny do walki z moim największym wrogiem – z samym sobą.

Spraw, bym był zawsze gotów stanąć przed Tobą z podniesionym czołem

tak, że gdy życie moje przeminie, jak mijają kolory zachodzącego słońca,

by moja dusza stanęła przed Tobą bez wstydu.

Modlitwa na cztery strony świata

Wśród Indian nawet spotkanie o charakterze politycznym zaczyna się i kończy modlitwą. Tekst tej prośby to bardzo popularna forma modlitwy wśród różnych plemion. Jest odmawiana przez wierzących, jak również na spotkaniach o charakterze niekonfesyjnym. Bardzo często podczas modlitwy używany jest tradycyjny krzyż z czterema kolorami wpisanymi w okrąg: żółtym, czerwonym, czarnym i białym.

Krzyż indiański na ambonie w jednym z misyjnych kościołów

 

Stajemy zwróceni na Wschód (kolor żółty)

O Wielki Duchu, Boże Stwórco wszystkiego co istnieje,

Który zawsze byłeś i jesteś z nami.

Oto teraz stajemy przed Tobą – który jesteś dawcą życia.

Niechaj wschodzące słońce przypomina nam o Tobie.

Ty prowadzisz nas przez dzień, który nam dajesz.

Wysłuchaj nas, gdy wołamy do Ciebie.

O wilka mocy ze Wschodu – bądź nam miłosierny.

Pomóż nam, Twoim dzieciom, gdy kroczymy drogą Twego światła.

Pomóż nam tak iść drogą Twego życia, aby nasze życie podobało się Tobie.

Stajemy zwróceni na Południe (kolor czerwony)

Dobry Boże, nasz Stwórco.

Ty posyłasz nam łagodny wiatr i ciepły deszcz od strony, w którą jesteśmy teraz zwróceni.

Uczyń łagodnym nasz charakter i złagodź problemy naszego życia.

Ochładzaj je powiewem swego Ducha.

Spraw, by nasze serca były napełnione dobrocią, a mowa nasza delikatnością.

Teraz, gdy skierowani jesteśmy w stronę Południa,

Ty przypominasz nam o naszych przyjaciołach i rodzinie,

O tych ludziach, którzy czynią nasze życie szczęśliwym.

I przypominasz nam o sobie, który jesteś naszym największym przyjacielem,

Naszą mocą i źródłem wszystkiego, co żyje.

Stajemy zwróceni na Zachód (kolor czarny)

Stwórco i Panie zachodzącego słońca.

Do Ciebie ślemy nasze wołanie,

Podziwiając Twoje piękno, ukryte w kolorach kończącego się dnia.

Dziękujemy za dzień, który pozwoliłeś nam przeżyć

Od chwili, gdy słońce rozpoczęło swoją podróż na Wschodzie,

Aby podążając przez Południe, dotrzeć do Zachodu,

Gdzie teraz opada, schodząc z pola naszego widzenia.

O Wielki Duchu, nasz Stwórco,

Wołamy do Ciebie,

Prosząc, aby podróż naszego życia

Przebiegała w harmonii i rytmie zachodzącego słońca.

Stajemy zwróceni na Północ (kolor biały)

Wielki Boże, nasz Stworzycielu,

Oto nasze oczy zwrócone są w Twoją stronę,

Gdy przemawiasz do nas z kierunku Północy.

Ty jesteś Mocą, która daje nam siłę pokonać największe przeciwności naszego życia,

Oraz wiatry, burze i śnieżne zawieje, które cierpieniem kładą się na nasz los.

Ty jesteś siłą pokonującą te wszystkie elementy.

Obdarz nas mocą i odwagą, abyśmy bez lęku podążali na przekór burzom naszego życia

I szli pewnym krokiem wraz z Tobą,

Abyśmy nigdy nie ustali w drodze.

 

Zobacz: [W. Nazaruk OMI: „Chcemy tylko, żebyś nas pokochał”. Świadectwo pracy misyjnej wśród Indian w Kanadzie Północnej]

Znaczenie krzyża wpisanego w okrąg

To przede wszystkim potrójny krąg: Boga, życia i wspólnoty (rodziny).

Kolor biały – w kulturze Indian symbolizuje Ducha Bożego (biały orzeł – znak Wielkiego Ducha), który przynosi uzdrowienie i mądrość, dobro, miłość i przebaczenie.

Orzeł – symbol Ducha Bożego. Jego oczy i głowa wyrażają moc, jakiej potrzebują ludzie, aby zachować stałość ducha w osiąganiu celu życia, którym kieruje wiara (świętość). Jego jasne oczy wyrażają czystość i jasność nauki Kościoła. Orzeł jest znakiem „nowego życia, nowej nadziei i nowego wezwania (powołania)” dla nas jako dzieci Bożych. Skrzydła orła, które przekraczają okrąg wyrażają wielki dar wolności, jakim Bóg-Stwórca obdarzył nas i całe swoje stworzenie.

Trzy Płomienie spływające z nieba to symbol Trójcy, ognia Bożego i mocy Bożej miłości. Kolor czerwony jest także znakiem miłości Chrystusa do ludzi. To równocześnie kolor naszych ran – z przeszłości i tych obecnych.

Żółte (złote) szpony orła:  Moc Ducha Świętego

Kolor niebieski – symbolizuje uzdrawiającą moc Bożej miłości.

Logo parafii w Wabasca-Desmarais

Kolory na okręgu – wyrażają rasy ludzi, czyli całą ludzkość, kierunki świata oraz pory roku, stany rozwoju i ducha człowieka. Biały kolor symbolizuje rasę białą, ale także Północ jako kierunek, zimę jako porę roku, oraz stan ducha człowieka po śmierci. Żółty symbolizuje rasę żółtą, Wschód, wiosnę i dziecko. Czerwony to Indianie, Południe, lato, wiek dorosły oraz miłość w rodzinie. Czarny: ludzie ciemnej karnacji, Zachód jako kierunek świata, jesień, starość człowieka.

Są jeszcze kolory umieszczane na kręgu. Zielony to ziemia i wszystko co na niej rośnie; niebieski: niebo i wszystko co jest nadprzyrodzone, moc mądrości Bożej.

Krzyż – znak naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, który żyje w nas. Krzyż jako znak pokoju.

Duży okrąg, który wszystko otacza, ma potrójne znaczenie: znak Boga Stwórcy, krąg życia i krąg miłości (wszyscy ludzie są zaproszeni do wspólnoty – kręgu miłości i rodziny).

 

(pg/ tłumaczenie modlitw W. Nazaruk OMI)