This is a custom heading element.

27 kwietnia 2021

JEŚLI OJCIEC CZUJE, IŻ POGODZI OBOWIĄZKI SWEGO NOWEGO ZAJĘCIA Z OBOWIĄZKAMI SWOJEGO POWOŁANIA

W ostatnim rozważaniu mogliśmy zobaczyć, jak utalentowany ojciec Louis Dassy został wciągnięty w badania archeologiczne. Był zadowolony, gdyż środowiska akademickie uznają jego kompetencje.

Proszę nie myśleć, moje drogie dziecko, że cieszę się z tego zaszczytu ani że się przekonuję, iż może z tego wyniknąć choćby minimalna chwała czy korzyść dla Zgromadzenia. Powiem więcej, gdybym ojca znał mniej z działalności i umiejętności pracy, uważałbym to zdarzenie za bardzo przykre, ponieważ oderwałoby ojca od głównej posługi, od tego, co jest istotnie właściwe ojca powołaniu i czego ojciec nie mógłby zaniedbać bez uchybienia swoim obowiązkom i obrazy Boga. Wnioskuję więc, że jeśli ojciec czuje, iż pogodzi obowiązki swego nowego zajęcia z obowiązkami swojego powołania, że poszukiwania, które ojciec będzie w takim razie robił, posłużą ojcu raczej jako odprężenie niż jako praca niedająca się pogodzić z misjami, rekolekcjami i studiami, jakich ta posługa wymaga. W takim przypadku upoważniam ojca do odpowiedzi na zaufanie, które ojcu okazano. Ale, moje dziecko, zważ dobrze, że ojciec pragnął przede wszystkim uświęcić się, postępując w doskonałości. Ojciec odda się z zapałem studiom archeologicznym, które będą wymagać starań, zebrań i dużo czasu. Niech ojciec rozważy to wszystko w sanktuarium i pomedytuje nad quid prodest itd. (Z łaciny: jaką korzyść, Mt 16, 26: Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?

List do ojca Louisa Dassy, 29.03.1842, w: EO I, t. IX, nr 759.