Beatyfikacja Eugeniusza de Mazenoda była największym zgromadzeniem biskupów od Soboru Watykańskiego II

This is a custom heading element.

19 października 2021

Przed 1936 rokiem skierowano do Stolicy Apostolskiej około 200 petycji o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Karola Józefa Eugeniusza de Mazenoda. Podpisało je wielu kardynałów, biskupów, superiorów generalnych i rektorów uczelni katolickich.

Pomnik św. Eugeniusza de Mazenoda w przyklasztornym parku w Lublińcu (zdj. P. Gomulak OMI)

Przygotowanie procesu beatyfikacyjnego Założyciela oblatów na poziomie diecezjalnym zainaugurowano w 1926 r. Po dziesięciu latach, 14 stycznia 1936 r., w Pałacu Apostolskim w Watykanie odbyło się zgromadzenie zwyczajne Kongregacji ds. Obrzędów. Kardynał Granito Pignatelli di Belmonte opisał aktualny etap badań dotyczących Eugeniusza de Mazenoda w perspektywie jego beatyfikacji. Po przeanalizowaniu pisemnych oświadczeń konsultorów kardynałowie zarekomendowali rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego.

Ojciec Święty przed zgromadzeniem 14 stycznia poprosił o wgląd do akt sprawy beatyfikacyjnej Eugeniusza de Mazenoda. Chciał podjąć decyzję nie tylko zgodnie z sugestiami konsultorów Kongregacji ds. Obrzędów, ale na podstawie własnego przekonania. I tak, gdy w środę 15 stycznia Mons. Salvatore Natucci, przedstawił wyniki obrad z poprzedniego dnia, Jego Świątobliwość odpowiedział: „Sprawa Założyciela Oblatów! O tak, podpiszę z całego serca! BEN VOLENTIERI, BEN VOLENTIERI!”

Zobacz: [P. Zając OMI: Droga Eugeniusza na ołtarze krok po kroku]

Największa uroczystość po czasach Soboru Watykańskiego II

Uroczystości beatyfikacyjne wyznaczono na Niedzielę Misyjną 19 października 1975 roku. Uczestniczyło w niej 23 kardynałów, 175 biskupów, 600 misjonarzy oblatów i 150 tysięcy pielgrzymów z całego świata. Było to największe zgromadzenie biskupów od czasów zakończenia Soboru Watykańskiego II. Wraz z Eugeniuszem de Mazenodem do chwały ołtarzy zostali wyniesieni: Arnold Janssen, Joseph Freinademetz i Maria Teresa Ledóchowska.

„Był pasjonatem Jezusa Chrystusa i bezwarunkowo oddanym Kościołowi!”

W kazaniu papież Paweł VI uwypuklił najważniejsze cechy świętości Eugeniusza:

Najpierw powiemy Synom ojca de Mazenoda, członkom jego rodziny, jego rodakom w Aix-en-Provence, diecezjanom Marsylii, wszystkim pielgrzymom, którzy przybyli, aby świętować: Bądźcie bardzo dumni, radujcie się! Był pasjonatem Jezusa Chrystusa i bezwarunkowo oddanym Kościołowi! W następstwie Rewolucji Francuskiej Opatrzność miała uczynić z niego pioniera odnowy duszpasterskiej. Gdy tylko wrócił do Aix po święceniach, ksiądz Mazenod został pochłonięty przez nadzwyczajne potrzeby diecezji: młodzież, klasy niższe, zepchniętych na margines, ludność wiejską. Chce być kapłanem ubogich i zdobywa towarzyszy do realizacji swego ideału. To początek małego stowarzyszenia: Misjonarzy Prowansji, którzy staną się oblatami Maryi Niepokalanej. Mianowany Wikariuszem Generalnym, a następnie Biskupem Marsylii, de Mazenod ukazuje swój pełny potencjał. Buduje kościoły, tworzy nowe parafie, z wigorem i czułością czuwa nad życiem swoich księży, mnoży wizyty duszpasterskie i mocne kazania, często w języku prowansalskim, rozwija katechezę i pracę z młodzieżą, wzywa do nauczania i do posługi w szpitalach, broni praw Kościoła i Stolicy Piotrowej. W 1841 roku oblaci Maryi wyruszają na pięć kontynentów, udając się do kresu zamieszkanych ziem. Nasz poprzednik Pius XI powie o nich: „Oblaci to są specjaliści od trudnych misji!”. A ojciec de Mazenod chciał, aby byli doskonałymi zakonnikami! Ten Pasterz i ten Założyciel, autentyczny świadek Ducha Świętego – jak trafnie powiedział arcybiskup Marsylii w swoim biuletynie diecezjalnym – kieruje przypomnienie wszystkim ochrzczonym, wszystkim apostołom czasów dzisiejszych: dajcie się ogarnąć ogniem zesłania Ducha Świętego, a doświadczycie misyjnego entuzjazmu!

Pamiątkowy medal wybity z okazji beatyfikacji Eugeniusza de Mazenoda

W 1975 roku Kościół obchodził Rok Jubileuszowy. Wielkim pragnieniem Pawła VI było, aby stał się on czasem uzdrowienia ludzkości i odnowy relacji z Chrystusem. Zapewne stąd beatyfikacja Eugeniusza de Mazenoda została wyznaczona właśnie na Niedzielę Misyjną.

Ojciec Święty w swoim kazaniu na placu św. Piotra uwypuklił trzy zaproszenia, które płyną z postaci nowych błogosławionych – w tym Założyciela misjonarzy oblatów:

  • do dostrzegania w bliźnich braci i sióstr, pomagania im w osiągnięciu pełni rozwoju w aspekcie człowieczeństwa, kultury, społeczeństwa i duchowości. Ojciec Święty podkreślał, że nie wolno zapomnieć w tym dziele o Objawieniu, które każe nam dostrzegać w twarzach naszych braci i sióstr, szczególnie cierpiących, oblicza Jezusa Chrystusa.
  • do dostrzegania znaków czasu i bycia świadkiem Chrystusa.

W rzeczywistości nowi błogosławieni dają nam obraz ludzi, którzy z pewnością nie koncentrują się na sobie samych w sterylnych narcyzmach lub w rozwiązywaniu indywidualnych problemów lub pseudo-problemów, ale którzy zaczęli poważnie i ciężko pracować dla Królestwa Bożego – mówił Ojciec Święty.

  • do dzieła zbawiania świata i odnowy wszelkiego stworzenia – w myśl nauczania Dekretu Soboru Watykańskiego II „O misyjnej działalności Kościoła” – „aby wszystko doznało naprawy w Chrystusie i aby w Nim ludzie tworzyli jedną rodzinę i jeden lud Boży”. Jako środek do osiągnięcia tego zadania papież wskazał na nieograniczoną wiarę w Boga, która objawiła się w życiu nowych błogosławionych i żarliwą miłość do Chrystusa.
Inskrypcja na grobowcu Eugeniusza w katedrze marsylskiej (zdj. P. Gomulak OMI)

Modlitwa stała się wreszcie tajemną siłą zadziwiającej płodności działania tych dusz. Modlitwa podtrzymywała ich w trudnościach i umożliwiała wykonywanie dzieł przewyższających ludzkie siły. A ich przykład uczy wszystkich apostołów — dziś i na wieki — że życie wewnętrzne jest i pozostaje „duszą wszelkiego apostolstwa”. To jest tajemnica i warunek wstępny misyjnego oddziaływania na wszystkich poziomach Kościoła na świecie. Ponieważ ci nowi Błogosławieni – tak różni, a jednak tak podobni – wskazują nam drogę, którą należy podążać, niech także wyjednają dla nas pomoc Bożą. Prosimy ich o to, powierzając nasze intencje pierwocinom ich wstawiennictwa.

(pg)