Dawid Grabowski OMI: Rozwijać się jak kwiat

Rozwój to inaczej progres, ale czego on może dotyczyć?

19 czerwca 2022

Słowo „rozwijać się” kojarzy się z możliwościami. Dzieci na lekcjach plastyki rozwijają duży kawałek papieru, by wspólnie coś na nim namalować. Sprzedawca w sklepie z tkaninami do szycia rozwija materiały, które chciałby kupić potencjalny klient. Nawet o kwiatach mówimy, że rozwijają się.

Rozwój dotyczy także samego człowieka, a każdy z nas ma pragnienie wykorzystywania swoich możliwości. Częsty spacer czy sport wzmacnia nasze ciało. Dzięki temu jesteśmy bardziej sprawni, odporni na choroby i silniejsi fizycznie. Modlitwa i przyjmowanie sakramentów świętych pokrzepia naszą duszę, dzięki czemu łatwiej odróżniać dobro od zła i wybierać to, co przybliża nas do Boga i drugiego człowieka. Silniejsza dusza łatwiej opiera się pokusom. Przebywanie z ludźmi uwrażliwia nas na życie i problemy drugiego człowieka oraz pozwala spojrzeć na swoją codzienność z innej perspektywy. Czytanie książek i zdobywanie wiedzy umożliwia nam lepsze poznanie i zrozumienie świata, w którym żyjemy, itd.

Człowiek może się rozwijać jak kwiat i dzięki temu stawać się coraz piękniejszą istotą. Mam na myśli zarówno piękno wewnętrzne jak i zewnętrzne, bo człowiek to dusza i ciało, jak mówi nam nauka Kościoła. Warto więc mieć na uwadze rozwój „całego siebie”, choć jest to nie lada wyzwaniem.

Na niektóre „części” naszego życia zwracamy większą uwagę, co jest czymś naturalnym. Trudno jest porównywać rozwój różnych aspektów samego siebie, nie ma przecież takich miarek dostępnych w sklepach.

Czy w osobistym rozwoju warto kłaść na coś większy nacisk? Tak, na rozwój duchowy. Dlaczego? Ponieważ Bóg patrzy na nas inaczej niż my sami i dostrzega całą prawdę, a my zaledwie jej część. Człowiek nie jest w stanie w pełni poznać samego siebie, choć może dowiadywać się o sobie samym coraz więcej każdego dnia swojego życia. Trafnie mówią o tym słowa z Pisma Świętego, gdy prorok Samuel dostał od Wszechmogącego zadanie wybrania króla dla Izraela:

Pan jednak rzekł do Samuela: ”Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go, nie tak bowiem człowiek widzi ”jak widzi Bóg”, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce (1 Sm 16,7).

Podsumowując: każda „część” ludzkiego życia domaga się rozwoju, ale przede wszystkim pierwiastek duchowy, ponieważ Bóg „patrzy na serce”.


o. Dawid Grabowski OMI – socjusz mistrza nowicjatu, pomaga mistrzowi w formacji nowicjuszy. Mieszka w klasztorze na Świętym Krzyżu.