Dawid Grabowski OMI: Rower challenge [blog]

Sposobów na kształtowanie samozaparcia jest wiele, więc jazda rowerem może być pierwszym z nich.

7 września 2022

Jedno z przysłów mówi, że „w miarę jedzenia apetyt rośnie”. Te słowa można odnieść do wielu spraw, także do jazdy na rowerze. Dzisiaj wiele osób nie tylko lubi ten sport, ale organizuje wyprawy rowerowe (krajowe czy nawet zagraniczne) oraz wyznacza sobie różne cele do osiągnięcia (np. liczba przejechanych kilometrów w roku albo określony czas na danej trasie). To może być czymś więcej niż pasją czy okazją do spotkania z drugim człowiekiem, ale również pewną pomocą w rozwoju osobistym.

Przypominam sobie jak dwa lata temu zacząłem jeździć rowerem w okolicach Świętego Krzyża i zawsze zmagałem się na ostatnich kilometrach, gdyż musiałem jechać stale pod górę. Pamiętam pot kapiący na ramę (szczególnie z pierwszego wyjazdu), nieustanną pracę przerzutek i ciągłe powtarzanie „ile jeszcze!?”. Wtedy było to dla mnie ogromne wyzwanie. Z biegiem czasu jednak znajdowałem sposoby na te przeciwności i w drugim roku mogłem wyznaczać sobie miejsca z których podjadę na szczyt góry bez postoju. Różnica była ogromna. Rok wcześniej było to nie do pomyślenia. Niekiedy powtarzałem sobie słowa: „albo ja albo górki”. Ostatecznie wygrałem dzięki samozaparciu.

Zmagania sportowe, chociażby te na dwóch kołach, uczą pokonywania przeciwności i samozaparcia. W życiu codziennym łatwo upadać na duchu i ulegać trudom, więc wzmocnienie charakteru i siły woli są niezwykle cenne. Jeśli człowiek chętnie osiąga małe cele w swoich pasjach, łatwiej mu będzie osiągać ważne cele w życiu codziennym.

Uprawianie sportu pobudza do zdrowego przezwyciężania samych siebie i własnego egoizmu, ćwiczy ducha poświęcenia i jeśli jest dobrze zorganizowane, sprzyja koleżeństwu w relacjach międzyludzkich, przyjaźni i poszanowaniu zasad (papież Franciszek).

Może to mieć pewien wpływ na wiarę, na dążenie do ostatecznego celu, którym jest królestwo Boże. Pod wpływem grzechów (swoich i innych ludzi) rodzi się pokusa rezygnacji czy zniechęcenie, a czy samozaparcie nie pomaga w powrocie do Boga i podjęciu na nowo krzyża codzienności? Oczywiście nie wszystko zależy od człowieka, ale Stwórca bez jego współpracy nic nie zdziała na siłę.

Sposobów na kształtowanie samozaparcia jest wiele, więc jazda rowerem może być pierwszym z nich. Z biegiem czasu można odkrywać inne środki, mające jeszcze większą skuteczność.


O. Dawid Grabowski OMI – spowiednik i kierownik duchowy kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Obrze.