Witalij Podolan OMI: Syreny wyją niemal codziennie

O sytuacji na Ukrainie mówi superior delegatury.

31 stycznia 2023

Ojciec Witalij Podolan urodził się w Ukrainie. Jak wspomina, właściwie miesiąc przed wybuchem wojny, objął urząd przełożonego. Choć stacjonuje w Obuchowie pod Kijowem, odwiedza różne oblackie wspólnoty i parafie. Mówi, że po 24 lutego 2022 roku sytuacja Ukraińców zmieniła się diametralnie.

Na początku było trudno, bo nie było jedzenia, były problemy z kupnem chleba. Wiele osób uciekało ze swoich domów, przemieszczało się, więc niektóre nasze parafie były miejscem noclegu dla tych wędrujących ludzi. To schronienie było potrzebne, bo była wprowadzona godzina policyjna i ludzie nie mogli poruszać się w nocy, dodatkowo większość dróg była odcięta, ponieważ mosty zostały wyburzone. Możliwe było przemieszczanie się w ograniczonych kierunkach, na zachód Ukrainy, do Polski i dalej. Na przykład w klasztorze Tywrowie bardzo dużo ludzi szukało noclegu, aby po nocy lub po kilku dniach ruszyć w dalszą drogę – wyjaśnia.

Ukraina: „Całe Zgromadzenie patrzy z dumą na oblatów na Ukrainie”

Wszyscy zostali

Choć misjonarze oblaci mogli podjąć decyzję o ewakuacji, wszyscy zdecydowali, że zostają. Zespół posługujący na Ukrainie stanowi 40 Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, pracujących w 15 ośrodkach.

Każdy miał możliwość wyboru, ale wszyscy widzieli potrzebę bycia z tymi ludźmi, i konieczność pomagania na tyle, na ile to możliwe – dodaje duchowny.

Ojciec Witalij Podolan zaznacza, że od samego początku pracy było dużo.

Pełniliśmy posługę duszpasterską. Niektóre świątynie, jak na przykład kościół w Czernihowie stał się miejscem schronienia. Pod kościołem miejsce pomocy znalazły rodziny z dziećmi. W czasie bombardowań przychodzili ludzie z okolicznych bloków. Przywoziliśmy też pomoc humanitarną, która była zbierana w różnych naszych parafiach na świecie. Wielką pomoc materialną otrzymaliśmy także z klasztoru na Świętym Krzyżu. Musieliśmy wspierać tych ludzi, którzy stracili pracę, i byli zmuszeni szukać pomocy – tłumaczy.

To wsparcie duchowe cały czas jest potrzebne. Ojciec Witalij Podolan podkreśla, jak ważne jest towarzyszenie ludziom, wspólne modlitwy o pokój. Cały czas oblaci zajmują się również rozdysponowywaniem pomocy humanitarnej, którą przesyłają ojcowie ze zgromadzeń z innych krajów. Teraz czekają na transport z żywnością i generatorami z Brukseli.

Prowadzimy też dożywianie, czyli gotujemy ciepłe jedzenie. Są wyznaczone godziny, kiedy ludzie mogą przyjść i posilić się – tłumaczy.

Ukraina dziękuje Polsce [WIDEO]

Codzienność w obliczu zagrożenia

Ukraińcy, którzy zostali w swoich domach uczą się funkcjonować w nowej rzeczywistości. A ta, wraz z kolejnymi miesiącami wojny, jest coraz trudniejsza.

Nasze parafie na szczęście nie są bombardowane, ale nad wiele miejscowości, gdzie posługujemy, przylatują rakiety czy drony kamikadze – opisuje ojciec Witalij Podolan. – Rosja niszczy teraz infrastrukturę energetyczną. W większości miast są problemy z prądem.

To dzieje się bardzo często i nie wiadomo kiedy nastąpi i jak długo potrwa. Jak nie ma prądu, to zazwyczaj nie ma również wody, no i nie pracuje ogrzewanie. Stąd ludzie w domach stawiają tak zwane kozy, czyli piecyki na drewno, którymi mogą się dogrzewać. W parafiach stawiamy generatory, żeby pompy mogły pracować, by pompy mogły pracować i było choć trochę światła – relacjonuje.

Namiastką normalności był powrót dzieci do szkoły, ale nauka jest obwarowana licznymi ograniczeniami.

Rok szkolny normalnie rozpoczął się, ale szkoła musi mieć schron, a w budynku może być tyle dzieci, na ile pozwala schron. Obok naszego klasztoru w Czernihowie jest przedszkole, w którym nie ma schronu, ale kiedy syrena obwieszcza możliwość ataku, dzieci przychodzą pod nasz klasztor – wyjaśnia.

A syreny wyją niemal codziennie, czasami kilka razy w ciągu dnia.

To bardzo psychicznie osłabia ludzi. Słyszałem, że w części miast już nie włączają syren, ponieważ to bardzo stresuje dzieci, ale także dorosłych. Teraz jednak każdy ma na telefonie aplikację, która obwieszcza, że jest alarm i że trzeba iść do schronu – zaznacza duchowny.

Ukraina: Na oblackiej Wigilii około 40 uchodźców wojennych

Pomoc cały czas jest potrzebna

Aby ojcowie oblaci mogli pomagać, potrzebują wsparcia. Ojciec Witalij Podolan mówi, że listę najpotrzebniejszych rzeczy otwiera żywność.

Żywność można kupić w Ukrainie, ale wszystko bardzo podrożało. Ci ludzie, którzy potracili pracę nie mają pieniędzy, żeby ją kupić. Potrzeba też leków, ale z nimi jest problem, bo często są to medykament na receptę. Potrzebne są też ciepłe ubrania, np. buty dla osób dorosłych – wymienia.

(Dorota Klusek/Radio Kielce/zdj. Archiwum OMI)


Pomoc na Ukrainę można przekazywać do klasztoru misjonarzy oblatów w Zahutyniu (woj. podkarpackie), gdzie znajduje się centralny magazyn pomocy humanitarnej Polskiej Prowincji.

Zahutyń 48a, 38-500 Sanok

mail: ekonom.zahutyn@oblaci.pl

tel.: 504 320 166

Ofiary pieniężne można przekazać na poniższe konta (z dopiskiem: Pomoc Ukrainie):

PLN

Numer rachunku odbiorcy PLN: 18102040270000120200317198

Nazwa odbiorcy: PROKURA MISYJNA MISJONARZY OBLATÓW MARYI NIEPOKALANEJ

Nazwa banku: Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA

Kod BIC (Swift) banku: BPKOPLPW

EUR

Beneficiary account EUR: PL 21102040270000120216319040

Beneficiary name: PROKURA MISYJNA MISJONARZY OBLATÓW MARYI NIEPOKALANEJ

Beneficiary bank name: Powszechna Kasa Oszczednosci Bank Polski SA

Beneficiary bank code ( Swift): BPKOPLPW

USD

Beneficiary account USD: PL 91102040270000160216319039

Beneficiary name: PROKURA MISYJNA MISJONARZY OBLATÓW MARYI NIEPOKALANEJ

Beneficiary bank name: Powszechna Kasa Oszczednosci Bank Polski SA

Beneficiary bank code ( Swift): BPKOPLPW

 

Bezpośrednie konta Delegatury Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Ukrainie

PLN:

Prowincja M O N M N Delegatura Prowincjalna na Ukrainie

Ul. Ostatnia 14, 60-102 POZNAŃ, Polska

Nr rachunku: 64 1240 1763 1111 0000 1813 2416

PEKAO SA II o/Poznań

ul. Masztalarska 8 a, 61-767 Poznań, Polska

Swift code: PKOPPLPW

EURO:

Beneficiary: Prowincja M O N M N Delegatura Prowincjalna na Ukrainie

Beneficiary’s Account (IBAN): PL 69 1240 1763 1978 0000 1813 2432

Beneficiary’s Address: ul. Ostatnia 14, 60-102 Poznań, POLAND

Bank Name: PEKAO S.A. II o./Poznań

Address of Bank Branch: ul. Masztalarska 8a, 61-767 Poznań, POLAND

SWIFT Code (Bank International Code): PKOPPLPW

BLZ Code: 12401763