
Rzym: III Kongres o Misji z Młodzieżą
Od 21 do 27 lipca, w tygodniu poprzedzającym Jubileusz Młodych w Rzymie, przy Via Aurelia odbyło się oblackie spotkanie poświęcone misji z młodzieżą. Z całego świata przybyli oblaci oraz ich świeccy współpracownicy. Obrady toczyły się metodą synodalną, a obowiązującymi językami były: angielski, hiszpański i francuski.
Od 2008 roku, czyli od Światowych Dni Młodzieży w Australii i towarzyszącego im pierwszego kongresu, w rodzinie oblackiej coraz większą wagę przywiązuje się do prowadzenia misji z młodzieżą, a nie tylko dla niej. W Polsce ducha tego podejścia widać m.in. w Wolontariacie Misyjnym, Festiwalu Życia czy rekolekcjach organizowanych ze wsparciem młodych.
Nie chodzi jednak tylko o znalezienie kogoś, kto da świadectwo czy poprowadzi grupkę dzielenia. Istotą jest szacunek wobec młodych i uwzględnienie ich perspektywy w realizowaniu misji. Młodzież nie jest tylko odbiorcą – jest współodpowiedzialna.
– Wiadomo, że nasze zgromadzenie nie jest jedyne – i może nawet nie jesteśmy w tego typu działaniach najlepsi – ale próbujemy. Misja z młodzieżą nie jest czymś raz na zawsze określonym. Młodzi szybko stają się dorośli, a kolejne pokolenia przynoszą nowe wyzwania. To, co działało wczoraj, dziś wymaga aktualizacji – stwierdza o. Maciej Drzewiczak OMI, który był delegatem Polskiej Prowincji Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na to spotkanie.

Po co tyle gadać?
Obrady trwały od wtorku do soboty. Synodalna metoda pracy może się początkowo wydawać chaotyczna, ale pozwoliła usłyszeć różnorodne głosy.
Pracowano w małych grupach – od pięciu do dziesięciu osób – według języków używanych przez uczestników. Każdy dzień rozpoczynano wspólną modlitwą ze słowem Bożym, po czym omawiano kolejne aspekty misji z młodzieżą – najpierw w ramach prowincji (w Europie: śródziemnomorska, środkowoeuropejska i polska), następnie na poziomie regionów (np. Europa, Australia i Oceania), a na końcu całego zgromadzenia.
Po każdej sesji uczestnicy kongresu dzielili się wnioskami na spotkaniach plenarnych.
– Różnorodność kontekstów wymagała od nas cierpliwego i uważnego słuchania. W rodzinie oblackiej nie da się zaplanować wspólnej drogi bez wzajemnego zrozumienia – stwierdza o. Maciej.

Jedna rodzina – różne światy
Przy stole wraz z delegatem z Polski siedzieli oblaci z Wietnamu, Sri Lanki, Australii i Kanady oraz świecka współpracowniczka z Australii. Każdy wnosił inne spojrzenie na misje z młodzieżą. Podczas obrad plenarnych wybrzmiewały głosy z Meksyku, Republiki Środkowoafrykańskiej, Hiszpanii, Włoch czy Irlandii.
– Problemy, które dla nas są oczywiste – laicyzacja, starzenie się społeczeństwa czy samotność – nabierają zupełnie innego znaczenia, gdy słuchamy o trudnościach i wyzwaniach w krajach takich jak Sri Lanka, Wietnam czy Meksyk – dodaje o. Maciej Drzewiczak OMI.

Tijuana
Do czasu pandemii prowincja USA uchodziła za wzorcową w pracy z młodzieżą. Niestety, mimo podejmowanych wysiłków, wiele z tamtejszych dzieł dziś już nie funkcjonuje. Pięknym wyjątkiem pozostaje misja w meksykańskiej Tijuanie. Każdego roku uczestniczy w niej około 300 młodych wolontariuszy – wielu z nich ma meksykańskie korzenie. Obecnie dziełem kieruje o. Jesse.
Cechą wyróżniającą ten wolontariat jest jego międzypokoleniowy charakter. Duch misyjny i potrzeba pomocy bliźnim przekazywane są z roku na rok. Wielu młodych zostaje w dziele jako młodzi dorośli, służąc zdobytymi kompetencjami – jako lekarze, prawnicy, psycholodzy. Organizatorzy podają, że do tej pory udało się wydać 20 000 posiłków, przyznać 120 stypendiów, przyjąć 3202 pacjentów, naprawić 30 dachów oraz udzielić pomocy psychologicznej 1256 osobom.
Polonijna młodzież w Rzymie
– Niedziela po kongresie była dla mnie dniem szczególnym. Spędziłem ją z polonijną, oblacką grupą z Kanady, która przyleciała do Rzymu jeszcze przed rozpoczęciem Jubileuszu – zanim pojawiły się na ulicach tłumy z całego świata. Widok tej grupy o poranku, maszerującej wąskim włoskim chodnikiem, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nieczęsto spotyka się 160 młodych osób idących wspólnie na mszę – i niosących biało-czerwone flagi Kanady i Polski. Większość z nich to drugie lub trzecie pokolenie polskich emigrantów. Na co dzień porozumiewają się po angielsku, choć często używają też „angpolu” – mieszając naturalnie i swobodnie dwa języki – relacjonuje o. Maciej Drzewiczak OMI, delegat z polskiej prowincji.
To, co ich łączy, to wspólnota wiary i doświadczenie Kościoła, który żyje dzięki zaangażowaniu młodych.

_________________________
Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej zostało założone przez św. Eugeniusza de Mazenoda, późniejszego biskupa Marsylii, 25 stycznia 1816 r. w Aix-en-Provence we Francji. Obecnie liczy ok. 3400 zakonników, a do polskiej prowincji należy ponad 400 oblatów. Prawie 250 pracuje w kraju, a inni w należących do niej jurysdykcjach: na Madagaskarze i Reunion, w Ukrainie wraz z Rosją, we Francji-Beneluksie, Skandynawii, Białorusi i w Turkmenistanie. Misjonarze oblaci są zgromadzeniem misyjnym. Ich naczelną służbą w Kościele jest ukazywanie Chrystusa i Jego królestwa ludziom najbardziej opuszczonym i ubogim, jak i niesienie Dobrej Nowiny ludom, które jeszcze nie poznały Chrystusa oraz pomoc w odkrywaniu ich własnej wartości w świetle Ewangelii. Natomiast tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do osób, które mają z nim najmniej kontaktu. Obecnie generałem zgromadzenia jest o. Luis Ignacio Rois Alonso OMI.
Tekst: Maciej DrzewiczakOMI/Robert Grabka OMI
Foto. Facebook OMI World
Komentarz do Ewangelii dnia
9 listopada 2025
Święty Krzyż: I Sympozjum Świętokrzyskie „Leczenie pamięci”
7 listopada 2025
Poznań: Rada Prowincjalna
7 listopada 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
7 listopada 2025
Z listów św. Eugeniusza
7 listopada 2025
Obra: klerycy przyjęli posługę lektoratu
6 listopada 2025
Święty Krzyż: nowy mistrz nowicjuszy
6 listopada 2025






