25 marca – W PRZYKRYCH CHWILACH MODLITWA STAWAŁA SIĘ BARDZIEJ CZUŁA I NABIERAŁA CHARAKTERU WIĘKSZEJ POUFAŁOŚCI DZIECKA Z OJCEM

This is a custom heading element.

25 marca 2014

Ojciec wie, że od kiedy jestem w Rzymie, składam świętą ofiarę za powodzenie naszej sprawy. Zawsze gdy zjawiam się przed Najświętszym Sakramentem, mówię o tym naszemu Panu i gdy zwracam się do różnych świętych, proszę, żeby byli oni naszymi orędownikami. Odmawiam nawet w tym celu – chociaż nie dość dobrze – pewne modlitwy, takie jak lita­nia do świętych i robię inne podobne rzeczy. Poza tym nie lekceważę ni­czego, co może podsuwać ludzka roztropność i nie szczędzę kroków, ani nie daję spoczynku swemu umysłowi aby współpracować z planami Bożej Opatrzności. Do tej pory wszystko powiodło się lepiej niż się spodziewa­liśmy. Dobry Bóg dopuścił jednak parę alarmów i pozostawił miejsce na nieco niepokoju, ale nie odebrał nadziei. Przeciwnie, w przykrych chwi­lach modlitwa stawała się bardziej czuła i – ośmielę się powiedzieć – nabierała charakteru większej poufałości dziecka z ojcem.

List do Henryka Tempier, 20.01.1825, w: EO I, t. VII, nr 219.

Uważam, że oddanie i dziecięca ufność definiują autentycznego ducha ucznia. Brennan Manning