18 sierpnia – ŚMIERĆ JAKO CZAS NOWEJ KOMUNII

This is a custom heading element.

20 sierpnia 2014

Swój poranek spędziłem na przyjmowaniu do Pierwszej Komunii panienek z żeńskiej szkoły w klasztorze Św. Dionizego. Proszę ocenić moją boleść, gdy trzeba było przemawiać do młodych osób w wieku naszej biednej Caroline’y i ubranych tak, jak ją widziałem w ubiegłym roku prawie o tej samej porze oraz w dniu jej Pierwszej Komunii, a nawet po jej śmierci. Na pewno moje uczucia, a zatem i zmartwienia nie są przejściowe!

List do Henryka Tempier, 09.04.1826, w: EO I, t. VII, nr 235.

Eugeniusz wspomina swą bolesna posługę wobec swej siostrzenicy, Karoliny de Boisgelin, która przed niespełna rokiem zmarła w wieku 12 lat.

W swoim dzienniku Eugeniusz, przypominając to wydarzenie, ukazuje swe osobiste uczucia:

Przez siostrę Baudemont, przełożoną zakonnic z klasztoru świętego Dionizego, zostałem poproszony, aby przyjść i odprawić mszę w ich kościele, aby udzielic pierwdszej komunii wielu wychowankom z ich pensjonatu. Przystałem na jej zaproszenie; ale jeśli z jednej strony z radością pełniłem tę posługę, z driguej moje serce było potwotnie rozdarte, widząc na własne oczy te dzieci w tym samym wieku, co nasza biedna Karolina, ubrane dokładnie tak samo, jak myśmy ją ubrali podczas tej pierwszej komunii, jaką to biedne dziecko przyjęło jako wiatyk, ukoronowane kwiatami na łożu śmierci. Ah!, jak bardzo odczuwam i doświadczam, że można być poddanym woli Boga nie wyrzekając się głębokiego smutku! Biedny, mały anioł! Przebywałem w pomieszczeniu przylegającym do pokoju mojej siostry, kiedy przyszła na świat; ochrzciłem ją, do mnie należało zaopatrzyć ja na śmierc i udzielić ostatniego namaszczenia! Natura się sprzeciwia, ale łaską ją ujarzmia ją i zaprasza do wiary i nadziei. Drogie dziecko! Widzę cię w niebie, na które liczyłaś z taką pewnością i prostotą. To piękne niebo zostało uczynione dla tych, którzy podobnie jak ty zachowali niewinność: Do takich należy bowiem ktrólestwo niebieskie (Mt 19, 14); te słowa wyryłem na jej grobie. Teraz, gdy królujesz z dobrym Bogiem, którego tak bardzo pragnęłaś posiąść, wzywaj Jego łaskawości i Jego miłosierdzia nad tymi, którzy podobnie jak ja, przez ich grzechy zasłużyli, aby na wieki być odzieleni, ale którzy jeszcze maja odwage ufać, aby przez zasługi Jezusa Chrystusa i modlitwy świętych dojść do błogosławionej ojczyzny, aby tam na wieki kochac i uwielbiać tego samego Jezusa Chrystusa, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje na wieki wieków.

Dziennik rzymski, 9.04.1826, w: EO I, t. XVII

Pomyśl o swoim dziecku, nie jak o zmarłym, ale jak o żyjącym, nie jak o kwiecie, który przekwitł, ale został przeszczepiony i dotkniety ręką boskości, rozkwitnął bardziej jaśniejącymi kolorami i łagodniejszymi cieniami niż te… Richard Hooker