12 września – WZROST DUCHOWY POTRZEBUJE CZASU I CIERPLIWOŚCI MISJONARZA

This is a custom heading element.

12 września 2014

Powrót Eugeniusza do Francji opóźniał się z racji negocjacji w związku z możliwym połączeniem dwóch wspólnot zakonnych, które pełniły tę samą posługę co oblaci. Pierwszą z nich byli Oblaci Dziewicy Maryi, których spotkał w Turynie podczas swej podróży do Rzymu. Teraz, wracając z podróży, informuje Tempiera, że misjonarskie metody tejże wspólnoty nie były zgodne z metodami oblatów.

Nie myślę już wcale o tych, których spotkałem w czasie swego prze­jazdu. Przełożony jest człowiekiem z bardzo wielkimi zasługami, ale jest stary i osłabiony oraz wodzony za nos przez jednego z jego trzech lub czte­rech towarzyszy. Ich sposób działania, do którego mordicus przywiązują wagę, nie dałby się pogodzić z naszym. Głoszą tylko ośmiodniowe reko­lekcje i w ciągu tych ośmiu dni robią to wszystko, co nam trudno wyko­nać w ciągu trzydziestu. Zresztą wśród zasłużonych kapłanów w tych stro­nach jest tylko jedno zdanie i na pewno powstało, aby nam dodać odwagi, chociaż biednego ks. Dalgę powinno przyprawić o drżenie, to znaczy, że faktycznie osiem dni misji wystarczy, aby zakończyć robotę. Robią dużo, gdy przedłużają pracę do piętnastu dni i tak postępują wszyscy – jezuici, pasjoniści, lazaryści i wszystkie zakony…

List do Henryka Tempier, 24.05.1826, w: EO I, t. VII, nr 242.

Pełna przenikliwość przychodzi powoli, krok po kroku. Ścieżka duchowego wzrostu jes ścieżką nauki trwającej przez całe życie. M. Scott Peck