14 sierpnia – BŁOGOSŁAWIĄCY I OTRZYMUJĄCY BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

This is a custom heading element.

14 sierpnia 2015


14 sierpnia – BŁOGOSŁAWIĄCY I OTRZYMUJĄCY BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

W drodze, aby kilka dni spędzić ze wspólnotą z Notre Dame du Laus, Eugeniusz zatrzymuje się w Vitrolles. W tym opisie widzimy, jak misjonarz ubogich swobodnie czuje się wśród szlachty, która także potrzebuje Zbawiciela.

Baron de Vitrolles, jego żona i ich święta córka okazali mi dużo ser­deczności. Wiedziałem, że biskup z Gap miał w tym dniu tam być. Mar­kiz de Roussy, prefekt departamentu, też tam był ze swoją żoną, córką bra­tanka św. Franciszka Salezego. Nawet gdybym nie miał tak słusznych motywów do złożenia wizyty, jakiej przyzwoitość ode mnie wymagała, nie wyrzucałbym sobie, że straciłem czas, ponieważ prawie cały spędziłem go w kościele. Był to dzień oktawy Najświętszego Serca Jezusowego.

Biskup z po­mocą mego doświadczenia w ceremoniach poświęcił kaplicę, którą baron kazał zbudować ku czci Najśw. Serca Jezusowego, aby zadośćuczynić tkli­wej pobożności swojej córki, która osobiście namalowała obraz przedsta­wiający naszego Pana ukrzyżowanego ze Świętą Dziewicą, św. Janem i św. Magdaleną u stóp krzyża. Obraz ten jest wspaniały. Chciałoby się modlić przed nim cały dzień.

Eugeniusz opisuje wówczas nabożeństwa, którym przewodniczył (wraz z kilkoma komentarzami bezczelnych opinii dotyczących jego stroju i zaintonowanego śpiewu) na poświęcenie kaplicy. Poproszono go to, gdyż był odpowiedzialny za przywrócenie w Aix po rewolucji kultu Najświętszego Serca Jezusowego.

Po ukończeniu poświęcenia, odśpiewałem sumę in fiochi (w uroczystym stroju) z diakonem i subdiakonem, z sąsiednimi proboszczami jako turyferariuszami i śpiewakami przy pontyfikalnej obecności biskupa. Było to naprawdę święto dla całego zamku, a hrabina z Vitrolles, to znaczy panna de Vitrolles, która jako kanoniczka ma tytuł Pani Hrabianki, doznawała szczególnej satysfakcji myśląc, że ten, który ją przyjął do stowarzyszenia i który przyczynił się do rozkrzewienia tego nabożeństwa w naszych stro­nach, był tam obecny właśnie po to, aby po raz pierwszy złożyć najświęt­szą ofiarę na tym ołtarzu i w tej kaplicy wzniesionej za jej staraniem.

Przed opuszczeniem Vitrolles udzieliłem błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem i wykonałem wszystkie śpiewy, co przysporzyło memu uro­czemu głosowi pochwał i hołdów, na jakie chciałbym, aby moja dusza zasłużyła, bo to było w superlatywach, a nigdy nie słyszano kapłana śpie­wającego prefację itd. tak melodyjnie. To prawda, że kontrast z wszystki­mi krzykaczami, którzy mnie otaczali, nie mało wpływał na różnicę.

List do Henryka Tempiera, 21.06.1828, w: EO I, t. VII nr 303.

Kiedy dążycie do tego, aby być błogosławieństwem, Bóg zapewnia was, że zawsze jesteście obficie błogosławieni. Joel Osteon