18 września – DZIECKO JEST OJCEM CZŁOWIEKA

This is a custom heading element.

18 września 2015

18 września – DZIECKO JEST OJCEM CZŁOWIEKA

Wyrażenie poety Wordswortha, że dziecko jest ojcem człowieka, jest założeniem, które będzie naszym przewodnikiem w tej części naszego studium nad duchowością mazenodowską. Aby zrozumieć duchowość pochodzącą od świętego Eugeniusza, koniecznie trzeba zrozumieć korzenie, zalążek jego pierwotnego rozwoju.

Po pobycie w kolegium dla szlachty w Turynie Eugeniusz wraz ze swoją rodzina, która traci wiele swoich dochodów, musi uciekać do Wenecji. Trzy i pół roku , które spędzi w Wenecji będą znaczącymi chwilami w jego wzroście i duchowym rozwoju.

Proboszcz dochodząc do wniosku, że rodzina nie mogła sobie pozwolić na posłanie Eugeniusza do szkoły oraz mając świadomość niebezpieczeństwa, jakiego w młodzieńcu pełnym energii mogło dokonać znudzenie, zorganizował przypadkowe spotkanie z młodym księdzem, Bartolo Zinellim, który mieszkał naprzeciwko domu de Mazenodów. Eugeniusz opowiada nam tę historię:

Któregoś dnia bawiłem się woknie, które znajdowało sie naprzeciw domu rodziny Zinelli. W oknie ze swej strony pojawił się ksiądz Bartolo, odezwał sie do mnie i powiedział: Panie Eugeniuszu, nie obawia się pan tracąc pański czas zbijając bąki w oknie? Niestety, księże, to bardzo żałosne – odpowiedziałem – ale co mógłbym robić? Wie ksiądz, że jestem obcokrajowcem, nie mam książki do swej dyspozycji. Właśnie do tego chciał dojść. Moje drogie dziecko, nie martw sie tym, widzi mnie pan, że dokładnie jestem w mojej bibliotece, w której jest wiele książęk łacińskich, włoskich i nawet francuskich, jak pan tego chce.
– Nie proszę o nic więcej – odpowiedziłem mu. W tej chwili ksiadz Bartolo odczepił pręt, który podtrzymywał skrzydła oknai kładąc na nim książkę podał mi ją przez małą uliczkę, która nas dzieliła. Książka szybko została przeczytana, ponieważ zawsze łapczywie czytałem i nazajutrz mój ojciec poradził mi, abym poszedł ją oddać i podziękować księdzu Bartolo. Wszytsko zostało przewidziane.
Ksiadz Bartolo przyjął mnie z największą dobrocią. Przeszdłem przez jego bibliotekę i stmtąd udałem sie do jego biura, gdzie przy dużym okrągłym stole studiował razem ze swoim bratem księdzem Pietro, który jeszcze był diakonem. Wszystkie nasze ksiązki są do pańskiej dyspozycji – powiedział mi ksiądz Bartolo. Następnie dodał: Tutaj ja i mój brat studiujemy : widzi pan tutaj miejsce, które zajmował jden z moich braci, którego dobry Bóg wezwał do siebie. Gdyby podobało sie panu go zastąpić, proszę tylko o tym powiedzieć, a my sprawimy przyjemność, abym kontynuował pan swoją naukę, której z pewnością pan jeszcez nie ukończył. Można wuobrazić sobie moje zaskoczenie i moją radość. Proszę księdza, będę bardzo szczęśliwy, a mój ojciec chetnie sie na to zgodzi. A zatem niech pan przyjdzie, od jutra zaczyniemy… Od tej chwili, codziennie przez prawie cztery lata, po mszy udawałem sie do mych łaskawych nauczycieli.

Dziennik z wygnania, w: EO I, t. XVI.

Ksiądz Bartolo był jednym z najważniejszych formatorów w życiu.


Nie patrzymy na Eugeniusza opowiadającego historię, ale aby dowiedzieć się, w jaki sposób Bóg działał poprzez wydarzenia i osoby w jego życiu i pozwolić, aby to pytanie postawić sobie. Dal mnie to zaproszenie polega na przypomnieniu sobie pewnych ważnych spotkań z ludźmi, którzy wywarli na mnie wielkie wrażenie w okresie mej młodości, zastanowić się, w jaki sposób Bóg przez nich działał i za to podziękować.

Tak jak dziecko jest ojcem człowieka, tak samo wspomnienia z naszej młodości są bardzo żywe w okresie naszej dojrzałości. Gustav Stresemann