7 października – I TAK KOŃCZY SIĘ WYGNANIE

This is a custom heading element.

7 października 2015

7 października – I TAK KOŃCZY SIĘ WYGNANIE EUGENIUSZA…

W dzienniku Eugeniusz wspomina o wydarzeniach, które zmieniły jego życie, gdy miał 20 lat.

Rodzina Eugeniusza, która była we Francji nie przestawała wywierać nacisków na jego ojca, aby zechciał pozwolić mu wrócić do kraju. Odkąd od władzy odsunięto Napoleona panował tam pokój. Jego matka, a zwłaszcza babcia bała się, że umrze zanim uściska tak czule kochane dziecko. Obawiały się, że w przypadku śmierci nie kłócić się o jej spadek. Jednym słowem przytaczały tyle słusznych racji, że ojciec zdecydował się pozwolić mu wyjechać.

11 października 1802 roku Eugeniusz wsiadł na okręt, który miał go sprowadzić do Francji. Nie trzeba wspominać tego, co było rozdzierające w tym rozstaniu: ojciec, wujkowie, dwaj wierni przyjaciele, synowie księcia Cannizzaro; ich nauczyciel pan de Galembert i dobra Nanon, których już więcej miał nie zobaczyć, którzy mieszali swe łzy wraz z jego łzami, które gorzko płynęły.

… Wreszcie po 14 dniach podróży zszedł do portu w Marsylii. Tak zakończyło się wygnanie Eugeniusza.

Dziennik z wygnania, w: EO I, t. XVI.

Jedenaście lat wygnania było wielka próbą, po którym miała uformować się głęboka duchowość. Upłynie jeszcze 5 lat życiowych doświadczeń zanim się uwidoczni. Na wygnaniu poznał porażki, cierpienia, walki, straty i zanurzenia w życie arystokratycznej i skupionej na sobie rozwiązłości. Będzie nim pełen miłości uścisk Jezusa Zbawiciela, który pomoże mu odnaleźć drogę poprzez próby i odkryć piękno swej osoby.

Najwspanialsze osoby, jakie poznaliśmy, to te, które doznały porażki, poznały cierpienie, poznały walkę i dzięki tym przepaściom odnalazły swą drogę. Elisabeth Kubler-Ross