8 października – BRAK PUNKTÓW ODNIESIENIA

This is a custom heading element.

15 października 2015

8 października – BRAK PUNKTóW ODNIESIENIA

Przypomnienie schematu serii refleksji. Aby zrozumieć duchowość mazenodowską, konieczne trzeba przypatrzyć się elementom pośrednim, skąd pochodzi duchowość. Jakie wydarzenia i środowisko ukształtowały Eugeniusza? Jakie sprawy w pierwszych 25. latach jego życia pozwoliły mu obrać właściwy kierunek? Jakich nawrotów potrzebował zanim stał się dostatecznie dojrzały, aby pozwolić Bogu, aby On stał się centrum jego życia?

Kolejny raz powróćmy do historii: Eugeniusz w wieku 9. lat opuścił Francję i powrócił mając lat 20. Istotne wydarzenia, które poznał jako dziecko nie miały dla niego żadnego znaczenia – to była dla niego nowa ojczyzna i nowa sytuacja. Od czasu jego wyjazdu, na początku rewolucji, Francja radykalnie się zmieniła. Zanim utrwaliła się wolność, równość i braterstwo przelano wiele krwi. Pojawiała się nowa świadomość godności i praw osoby ludzkiej, ale kraj był jeszcze daleki od życia tym wzniosłym ideałem.

Pielorz pisze: Mało istotne jest, w jaki sposób te zmiany realne, nie dotykały one wątłego kwiatka z Aix. Zasłonił się swą dawna mentalnością i ekstrawaganckim korzystaniem z dawnych czasów. Takie społeczeństwo przyjęło syna swego byłego Przewodniczącego Izby Obrachunkowej.

La Vie Spirituelle, s. 95

René Motte opowiada: Kiedy Eugeniusz wrócił z wygnania, nie od razu mógł cieszyć się urokami miasta Aix, bowiem groziła mu służba wojskowa. Mógł zostać powołany do wojska, gdyby został wybrany na drodze losowania. Aby uchylić się od tego obowiązku, mógł opłacić zmiennika. Pani de Mazenod wysyła zatem swego syna do Saint-Laurent, ponieważ suma, którą trzeba wydać będzie nieco mniejsza w małej wiosce niż w mieście takim jak Aix. Zatem przez pięć miesięcy Eugeniusz przebywa w Saint-Laurent czekając aż skończy się pobór. To dla niego czas bardzo ciążącej mu Po światowym życiu, jakie wiódł na Sycylii, był to czas ciążącej nudy. Do swego ojca napisał: « Z tej wstrętnej samotności, w której tkwiłem, wyrwałem się po pięciu miesiącach, które wydawały mi niczym pięć wieków.

http://www.omiworld.org/fr/dictionary/dictionnaire-historique_vol-1_s/461/saint-laurent-du-verdon/

Pomimo nieświadomości tego zdezorientowanego młodzieńca Bóg był obecny we wszystkich tych wydarzeniach, aby go ukształtować i przygotować do bycia przyszłym przekazicielem światła i znaczenia Ewangelii dla wielu zbłąkanych ludzi.

Jedną z najbardziej deprymujących i demoralizujących spraw, zbijających z tropu, jest brak ludzkich punktów odniesienia. Willa Cather