
9 października – PAN SZLACHECKICH WŁOŚCI
This is a custom heading element.
Pięć miesięcy spędzone w Saint-Laurent nie były zbyt bardzo rozjaśnione stanem rodzinnej posiadłości: zniszczone budynki, wieża w ruinie, splądrowane i puste apartamenty, nieuprawiana ziemia. Poza tym nie bardzo można było być zbudowanym postępowaniem i mentalnością dzierżawców, rolników i wieśniaków, którzy uniemożliwiali przywrócenie wartości posiadłości. Eugeniusz bardzo zabiegał, aby zmusić do zwrotu tych, którzy kradli plony, zabronić wypasania wspólnych pastwisk i korzystania z wody w naszych opłakanych kuźniach, a nawet ściągać pewne podatki, które niegdyś sądy przedłożyły przy sprzedaży. Niemożliwa do przejścia hardość jego charakteru i jego młody wiek w żaden sposób nie przyczyniały się, aby uzyskać szacunek dla jego niezaprzeczalnych praw. Zamiast zrobić wrażenia na mieszkańcach, jego arystokratyczny wygląd sprawił, że był źle do nich nastawiony:
Zerkam na żniwo i chlubie się tym, że moja obecność onieśmiela złodziei. Cały dzień łatam, mając długą laskę w jednej ręce i parasol w drugiej, i niech to zostanie miedzy nami, przybierając postawę pana domu – napisał do swego ojca w pozytywnym tonie zdradzającym jego nieświadomość nowej rzeczywistości. Nie można było już niezręcznie wprowadzać starego reżimu, tak bardzo zakorzenionym w praktyce wieśniaków, którzy tak bardzo skorzystali na rewolucji
J. Leflon, dz. cyt., t. 1, s. 262-263
Trudno uwierzyć, że w przyszłości ten młody człowiek tak radykalnie się zmieni i będzie przyjacielem i sługa najbardziej opuszczonych. Łaska boża czyni cuda…
Szlachectwo bez cnoty jest piękną ozdobą bez klejnotu. Jane Porter
Komentarz do Ewangelii dnia
11 maja 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
10 maja 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
9 maja 2025