11 listopada – NIE JESTEM JESZCZE ZANURZONY W BOGU

This is a custom heading element.

12 listopada 2015

11 listopada – NIE JESTEM JESZCZE ZANURZONY W BOGU, CIĄGLE ODNAJDUJĘ SIEBIE TAM, GDZIE NIE POWINIENEM BYĆ

W chwili nawrócenia Eugeniusza w jego korespondencji nie znajdujemy żadnych wzmianek na ten temat. Dopiero kilka lat później, kiedy był w seminarium, po święceniach kapłańskich, odnajdujemy kilka wzmianek, kiedy spogląda w przeszłość. Tak napisał na przykład do swojej mamy:

powoli zacząłem opuszczać ten stan letniości, w który popadłem, a który niezawodnie doprowadziłby mnie do śmierci.

List do matki 23-24.03.1809, w: EO I, t. XIV, nr 489.

Podczas rekolekcji ignacjańskich, odprawionych w grudniu 1814 roku, zastanawia się i pisze o swoim nawróceniu, które miało miejsce 7 lub 8 lat wcześniej. Począwszy od pierwszego dnia rekolekcji pisał na temat swojej modlitwy:

Medytowałem nad celem człowieka. Dość długo. Skupiłem się bardziej na myślach, które Bóg we mnie wzbudził, że mógł mnie jedynie stworzyć tylko dla siebie, że uczynił mnie według swych zamiarów, abym oddał się temu, co powinno przyczynić się do wzrostu Jego chwały i wyjednać mi zbawienie. Moim jedynym za­jęciem aż do chwili mego nawrócenia było niszczenie jego dzieła, co też tak bardzo udało mi się osiągnąć. Z powodu mej winy sprze­ciwiałem się wszystkim jego zamiarom, w kilku przypadkach uda­ło mi się nawet spełnić to, co niemożliwe… Od mego nawrócenia dokonała się pewna zmiana, to prawda, ale wcale nie jestem pewny swego postępowania. Och!, jakże jeszcze daleko jestem od czystości intencji, której wymaga Bóg! Och! Nie jestem jeszcze, choć trzeba, zanurzony w Bogu. Ciągle odnajduję siebie tam, gdzie nie powinienem być.

Notatki z rekolekcji, grudzień 1814, w: EO I, t. XV, nr 130.

W kontekście ćwiczeń duchowych świętego Ignacego, podczas których Eugeniusz pisał te medytację, Fleming mówi o procesie nawrócenia: Skoro Ignacy próbował podkreślić mocny punkt, ten ruch nawrócenia jest tak bardzo zasadniczy dla życia chrześcijańskiego, że ludzie nieustannie potrzebują do niego powracać… To Bóg powołuje i w kontekście nowości tej chwili nawrócenia wyświadcza nam jeszcze łaskę. Ignacy układając ćwiczenia nie pozwala nam zapomnieć, że Bóg jest zawsze motorem tego poruszenia.

Nawrócenie jest zmiana mistrza. Czy dla naszego nowego Mistrza, Jezusa Chrystusa, nie uczynimy tyle, ile niegdyś uczyniliśmy dla żądzy naszego dawnego tyrana? Charles Spurgeon