23 listopada – ON NA TRWAŁE SPRAWIA PRZEJŚCIE OD WAHANIA DO ZAANGAŻOWANIA

This is a custom heading element.

24 listopada 2015

23 listopada – DLACZEGO KRZYŻ JAKO CENTRUM? ON NA TRWAŁE SPRAWIA PRZEJŚCIE OD WAHANIA DO ZAANGAŻOWANIA

Ileż razy w minionym życiu moje rozdarte i niespokojne serce wyrywało się ku swojemu Bogu, od którego się oddaliło?

…Wtedy i jeszcze w kilku innych okoliczno­ściach mogłem zauważyć różnicę. Nigdy dusza moja nie była bardziej zadowolona i nigdy nie doświadczyła większego szczęścia.

Notatki z rekolekcji, grudzień 1814, w: EO I, t. XV, nr 130.

Jakiego wyboru Boga Eugeniusz dokonał w swoim życiu? W Kolegium dla Szlachty 9. letni młodzieniec przystąpił do komunii i do bierzmowania i pokazał prawdziwy zmysł wiary. W Wenecji jego podziw wobec księdza Bartolo a także to wszystko, co otrzymał od swojej rodziny nie wniosły prawie niczego w wybór Eugeniusza poza przylgnięcie do ścisłych oczekiwań religijnych, jakich od niego oczekiwano. Sposób, w jaki utracił swą religijną gorliwość w Palermo iw pierwszych latach po powrocie do Aix budzi zdumienie, zwłaszcza wobec głębi jego religijnego doświadczenia w dzieciństwie i w okresie młodości. W czasie swego pobytu w Aix był rozczarowany swym stylem życia. Solidna formacja, jaka otrzymał w Turynie oraz dzięki księdzu Bartolo zdają się znowu nagle pojawiać. Widzimy młodzieńca podejmującego dojrzałe decyzje i wybory czyniąc swoimi swe własne postanowienia. Potrzebował znaku krzyża oraz tej pewności o stałej miłości Boga względem jego osoby a także impulsu, aby powiedzieć swe ostateczne tak i nigdy nie odwracać się za siebie.

Siedem lat później nadal potwierdza: Nigdy dusza moja nie była bardziej zadowolona i nigdy nie doświadczyła większego szczęścia. Ten spokój, który go nigdy nie opuści i stanie się sednem jego misjonarskiego życia, aby innych ludzi doprowadzić do znaku krzyża i do tego samego doświadczenia zmartwychwstania, spokoju i przekonania niezależnie od trudnych okoliczności.

Posługa i powołanie Eugeniusza mają wpływ na moje i wasze obecne życie. Jeśli pozwalamy ciągle prowadzić siebie w kierunku krzyża, to samo doświadczenie zmartwychwstania, spokoju i przekonania stanie się również naszym, niezależnie od trudnych okoliczności.

Oczyma ukrzyżowanego Pana patrzymy na świat krwią Jego odkupiony, żywiąc pragnienie, żeby ludzie, w których nadal trwa Jego męka, poznali także moc Jego zmartwychwstania. K 4