2 grudnia – OCZYMA CHRYSTUSA UKRZYŻOWANEGO

This is a custom heading element.

3 grudnia 2015

2 grudnia – OCZYMA CHRYSTUSA UKRZYŻOWANEGO: KAŻDE OBECNE, UPRZEDNIE I KOLEJNE DZIAŁANIE UPŁYWA W PRZEKONANIU O OBECNOŚCI BOGA

Gdy pochylamy się nad duchowością Eugeniusza i naszą, jego pisma i jego życie uwypuklają stały punkt – egzystencjalną i ciągłą relację z Jezusem Chrystusem, która codziennie ujawnia się w jego życiu.

Po pierwsze doświadcza relacji z Bogiem, postrzeganej i rozumianej oczyma Chrystusa ukrzyżowanego: Bóg jest miłością i zaprasza do większej zażyłości ze sobą.

Po drugie swą relację wyraża poprzez spoglądanie na ludzi i na świat przez ten sam pryzmat: kochać i służyć, tak jak czynił to Zbawiciel, oraz doprowadzać ludzi do poznania Go i relacji z Nim.

Główną metodą Eugeniusza było trwanie w bożej obecności i częste odnoszenie się do niej. W 1812 roku został wyznaczony, aby przez semestr stanowić cześć personelu Seminarium Świętego Sulpicjusza i w ten sposób zająć miejsce sulpicjan wypędzonych przez Napoleona. Postanowił, aby przemawiać swoimi czynami oraz w każdej chwili, obecnej, minionej i nadchodzącej, mieć świadomość bożej obecności.

Ponieważ wydaje się, że wolą Pana jest to, abym jeszcze w tym roku przeby­wał w seminarium i pomógł w tym domu zaprowadzić ducha poboż­ności, o którego z troską zabiegali nasi ojcowie, podporządkuję się temu, czego wymaga ode mnie Opatrzność. Aby posłannictwo, do którego Ona mnie przeznaczyła, przyniosło owoce, będę starał się żyć w taki sposób, aby mój przykład przemawiał jeszcze bardziej niż słowa i pouczenia. Moje ćwiczenia duchowne to: 1) oracja, 2) msza święta, 3) bre­wiarz, lektura duchowa, rachunek sumienia, modlitwa, wszystko w Bożej obecności.

Postanowienia dyrektora Seminarium Świętego Sulpicjusza, styczeń 1812 roku, w: EO I, t. XV, nr 103.

Kiedy skończyła się jego odpowiedzialność w seminarium, powraca do Aix, aby rozpocząć posługę kapłańską:

Tak więc w ciągu dnia, kiedy studiuję, kiedy jem lub kiedy cho­dzę albo kiedy jestem sam lub w towarzystwie innych osób, będę troszczył się o trwanie w obecności Boga, czuwając nad sobą, aby nigdy nie zrobić niczego, co mogłoby zasmucić mego dobrego Ojca. Aby Go zapewnić o mojej miłości, często będę kierował do Niego krótkie, ale żarliwe westchnienia, czy to poprzez sekretne porywy, czy też pełne miłości spojrzenia na obrazy przedstawiające to, co uczynił dla nas, swych bardzo niegodnych stworzeń.

Regulamin sporządzony podczas mych rekolekcji w Aix, grudzień 1812 roku, w: EO I, t. XV, nr 109.

Poza obrazami, które pokazują nam, ile dla nas uczynił, krzyż jest najważniejszy. Również dla duchowości Eugeniusza przebywanie w obecności Boga i ciągłe życie w cieniu Chrystusa ukrzyżowanego wydają się być synonimami.

Jeśli odczuwamy dość duży głód Boga, zawsze odnajdziemy drogę prowadzącą do Jego obecności. Do tego stopnia powinniśmy być spragnieni bożej obecności, że nigdy nie wyszlibyśmy z naszego domu i nie podjęlibyśmy jakiegoś projektu nie spędzając pewnego czasu z Nim. Joyce Meyer