19 stycznia – WOLA I ODWAGA, BY IŚĆ ŚLADAMI APOSTOŁÓW

This is a custom heading element.

19 stycznia 2016

19 stycznia – POWOŁANIE: WOLA I ODWAGA, BY IŚĆ ŚLADAMI APOSTOŁóW

Jeżeli – jak się tego spodziewam – zechce ksiądz przyłączyć się do nas, nie znajdzie się w kraju nieznanym; będzie ksiądz miał czterech współbraci. Na razie nie ma nas więcej, bo chcemy wybrać mężów mają­cych wolę i odwagę, by pójść śladami apostołów. Ważne jest położenie mocnych fundamentów

List do Henryka Tempiera, 9.10.1815, w: EO I, t. VI, nr 4.

Zakładając wspólnotę misjonarzy Eugeniusz posłużył się wzorem wspólnoty Jezusa z apostołami. Powołanie misyjne powinno być apostolskie. W następujący sposób wyraził się w napisanej przez siebie pierwszej Regule:

Jak bowiem postąpił nasz Pan, Jezus Chrystus, gdy pragnął nawrócić świat? Wybrał pewną ilość apostołów i uczniów, zaprawił ich do pobożności, napełnił swoim duchem, a kiedy wykształcił ich w swojej szkole, wysłał na podbój świata, który w niedługim czasie mieli poddać Jego świętym prawom.

Nota Bene, Reguła z 1818 roku

Członkowie mazenodowskiej rodziny, tak samo jak Henryk Tempier, starają się podążać śladami apostołów i odważnie działać bez względu na konsekwencje. Odpowiedź Henryka Tempiera na zaproszenie Eugeniusza była źródłem wielkiej radości dla Założyciela. List Tempiera jest wyrazem jednego serca i jednej duszy, które naznaczyły jego relację z Eugeniuszem:

Mój drogi współbracie, Uwielbiony niech będzie Pan, iż Cię natchnął do założenia domu misyjnego, który się zajmuje ubogimi, mieszkańcami naszych wsi, tymi, którzy najbardziej potrzebują pouczenia religijnego, a więc domu misjonarzy, którzy będą głosili prawdy. Podzielam w pełni Twoje zdanie. Z drugiej strony dobrze zdaję sobie sprawę z tego, jakich współpracowników poszukujesz. Pragniesz znaleźć kapłanów, którzy by nie działali tylko schematycznie, (…) lecz byli gotowi do kroczenia drogą apostołów, pracować nad zbawieniem dusz, nie oczekując innej nagrody tu na ziemi jak tylko trosk i zmęczenia. Z łaski Bożej czuję to pragnienie, a nawet gdybym go nie odczuwał, to chciałbym je przecież posiąść. A zresztą u Twego boku wszystko się stanie o wiele łatwiejsze. Możesz więc na mnie liczyć z zamkniętymi oczyma.

List z 27 października 1815, Teksty wybrane, nr 3, s. 17.

Jakiż cel może być wznioślejszy niż cel ich Instytutu?! Ich Założycielem jest Jezus Chrystus, Syn Boga samego; ich pierwszymi ojcami – Apostołowie. Są oni powołani, aby być współpracownikami Zbawiciela, współodkupicielami rodzaju ludzkiego. Chociaż z uwagi na obecnie zbyt szczupłą ich liczbę oraz na bardziej naglące potrzeby otaczającego ich ludu muszą na razie ograniczyć swą gorliwość do ubogich z naszych wiosek i miast, to jednak ich ambicje powinny ogarniać świętymi pragnieniami rozległy obszar całej ziemi. Kościół, wspaniałe dziedzictwo Zbawiciela, nabyte przez Niego za cenę Krwi, za dni naszych został okrutnie spustoszony.

Nota Bene, Reguła z 1818 roku.