11 kwietnia – MIŁOŚĆ ZBAWICIELA PRZECIWKO MIŁOŚCI MATKI

This is a custom heading element.

11 kwietnia 2016

MIŁOŚĆ ZBAWICIELA PRZECIWKO MIŁOŚCI MATKI

Trzydzieści lat później Eugeniusz w bardzo żywy sposób przypomniał sobie batalię, która musiał stoczyć, aby w materii swego powołania przeciwstawić się matce. Reakcja matki oraz babci musiała być straszna, skoro po tylu latach wypowiada się w następujący sposób:

Oto, co tłumaczy oddanie mego życia w służbie i ku szczęściu bliźniego. Zrezygnowałem ze słodyczy prywatnego życia i gwałtownie wyrwałem się z objęć matczynej czułości, uosobionej przede wszystkim w osobie babci, dla której byłem idolem, i po tym jak spróbowałem kilku dzieł miłosierdzia wśród chorych i więźniów, obrałem stan duchowny, bowiem jedynie w tym stanie mogłem zrealizować to, do wykonania czego dla zbawienia dusz – a w konsekwencji dla prawdziwego szczęścia ludzi – zachęcało mnie moje serce.

Dziennik, 31.03.1839, w: EO I, t. XX.

Natężenie spojrzenia Zbawiciela rzeczywiście musiało przeniknąć w jego serce, dzięki czemu został popchnięty, aby innych doprowadzić tego samego doświadczenia, które stało się źródłem prawdziwego szczęścia, niezależnie od osobistych strat.
Ten, kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien; ten, kto miłuje swego syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Mt 10, 37
Aby dopełnić tego obrazu, trzeba powiedzieć, że pani de Mazenod była jedną z największych dobrodziejek swego syna, kapłana. Bez jej pomocy wiele misjonarskich projektów dla prawdziwego szczęścia bliźnich, nie doszłoby do skutku.

Tutaj dobrze się czuję, nie mogę postąpić inaczej. Niech Bóg mi dopomoże! M. Luter (te słowa zostały wypowiedziane w zupełnie innym kontekście, ale można je odnieść do wszystkich naszych decyzji dotyczących naszej relacji z Bogiem).