26 stycznia – MAM TO SZCZĘŚCIE, ŻE CODZIENNIE PRZYJMUJĘ KOMUNIĘ, CO POCIESZA MNIE W MOJEJ DŁUGIEJ I PRZYKREJ SŁABOŚCI

This is a custom heading element.

26 stycznia 2017

MAM TO SZCZĘŚCIE, ŻE CODZIENNIE PRZYJMUJĘ KOMUNIĘ, CO POCIESZA MNIE W MOJEJ DŁUGIEJ I PRZYKREJ SŁABOŚCI

Gdzie szukać siły i pociechy w czasie choroby i trudności? Medytujmy wraz z Eugeniuszem:

Rekonwalescencja wymagała spokoju, ciszy i odpoczynku. Założyciel nie mógł zaznać go ani w Aix ani w Marsylii. Zalecenia lekarzy i ojca Tempiera zmusiły go do wyjazdu do Grans, do domu, w którym mieszkał jego wujek, pan Joannis, nawrócony jansenista. Czcigodnemu choremu, który był bardzo wyczerpany, towarzyszył Jeancard. Przez wiele tygodni nie mógł odprawiać eucharystii, dlatego Jeancard sprawował mszę świętą i udzielał mu komunii.

A. Rey, dz. cyt. t. 1, s. 473.

Czy muszę ojcu mówić o swoim zdrowiu? Powoli wracam do siebie, a ponieważ z powodu swej słabości nie mogę składać najświętszej ofiary, mam to szczęście, że codziennie przyjmuję Komunię, co pociesza mnie w mojej długiej i przykrej słabości.

List do Henryka Tempiera, 16.07.1829, w: EO I, t. VII, nr 333.

Tutaj i w wielu pismach Eugeniusz mówi o kotwicy i źródle jego siły w codziennym życiu, którym jest Eucharystia. Centrum jego dnia był czas fizycznie i duchowo spędzony ze Zbawicielem w czasie mszy świętej oraz w zażyłej komunii podczas wieczornej i cichej modlitwy (oracji). Echo tej postawy odnajdujemy w obecnej regule życia:

Eucharystię, źródło i szczyt życia Kościoła, oblaci stawiają w centrum swego życia i działania. Będą żyli w ten sposób, aby móc każdego dnia godnie ją sprawować… W duchu wdzięczności za dar Eucharystii często będą odwiedzać Pana obecnego w tym Sakramencie. K 33