7 marca

This is a custom heading element.

7 marca 2017

ŻYCIE ŚWIĘTYCH WZYWA NAS DO PODZIWIANIA ICH I NAŚLADOWANIA

Eugeniusz de Mazenod często mówi o świętych. Ich życie wzywa do podziwiania ich i naśladowania. W maju 1818 roku, podczas rekolekcji, czuje, że pociąga go potęga ich przykładów:

Trzeba, abym był święty – napisał – i rzecz zdumiewająca, wydawało mi się to tak łatwe, że nie miałem wątpliwości, że tak będzie; spojrzenie rzucone na współczesnych świętych takich jak błogosławiony Leonard z Porto Maurizio czy błogosławiony Alfons Liguori zdawało się dodawać mi odwagi i mnie wzmacniać.

W czasie pobytu w Rzymie, w latach 1825-1826 i w 1854 będzie się modlił w wielu kościołach, w których zostali pochowani święci. Zwierza się ojcu Temperowi, że mniej grzeszy, ponieważ tutaj wszystko przypomina o wielkich przykładach świętych, którzy jak się wydaje nadal żyją dla tych wszystkich, którzy przemierzają to miasto z tak nikłym duchem wiary. Żarliwie i z ufnością często ich przyzywa.

Yvon Beaudoin OMI, Vie Oblate Life, t. 67 (2008), s. 149.

Byli na świecie, ale nie dla świata – nie dlatego, że byli świętymi, ale z innego powodu – dlatego, że byli artystami. Prawość artysty unosi ludzi poza poziom tego świata jednak nie uwalnia go od niego. Tomasz Merton