30 stycznia 2018

This is a custom heading element.

30 stycznia 2018

TO BARDZO SŁODKA MYŚL, PODCZAS GDY W WIĘKSZOŚCI MIAST FRANCJI CHRYSTUS BYŁ PROFANOWANY, A JEGO KRZYŻ WRĘCZ WYRYWANY LUDZIOM, NASZ, POŚRÓD OGROMNEJ LICZBY OSÓB PŁYNĄŁ PONAD ICH GŁOWAMI.

…To niekończąca się wojna pióra, a biorą w niej udział wszystkie mocarstwa tego świata, duże i małe, dalekie i bliskie. To jedna z bardziej drobiazgowych korespondencji tocząca się z tymi, którzy muszą się z nami konsultować, by przerzucić na nas odpowiedzialność za nasze decyzje; potem następują rady trwające cztery godziny, itd.

Eugeniusz, jako wikariusz generalny swego podeszłego w latach wujka Fortunata, w obliczu wszystkich trudności wywołanych przez antyreligijny rząd, powrócił do Marsylii. Mimo że bardzo trudno było ukazać wartości Ewangelii wytrwałość w obliczu sprzeciwu rodziła pewne owoce.

Jednakże trzeba przyznać, że w całym tym zmartwieniu jest miejsce na pewne pocieszenie. Opowiem o nim, to będzie dla was budujące; 3 maja stał się triumfem krzyża, a zawdzięczamy go naszemu zobowiązaniu – zawsze szanować posługę i nie cofać się przed żadnym niebezpieczeń­stwem, jeśli w grę wchodzi obowiązek. Po tym, jak uratowaliśmy krzyż od ostatniej zniewagi, kiedy dwukrotnie przed przybyciem Jego Ekscelen­cji burmistrz przysłał do nas radcę miejskiego, aby nas ubłagał o przesu­nięcie go, wskazał nam minę, jaka miała wybuchnąć, i miasto prawie już skąpane we krwi, gdybyśmy odrzucili taką słuszną prośbę, było ważne, aby w czasie święta znalezienia uroczyście uczcić Zbawiciela ukrzyżowanego. Podczas gdy w większości miast Francji Chrystus był profanowany, a jego krzyż wręcz wyrywany ludziom, nasz, pośród ogromnej liczby osób pły­nął ponad ich głowami i był widoczny jak w najpiękniejszych dniach swe­go triumfu – to takie cudowne wspomnienie! Aby wesprzeć pobożność naszych ludzi, a także, o ile to możliwe, wynagrodzić zniewagi, jakie Je­zus, nasz Bóg musiał znieść gdzie indziej, postanowiliśmy nadać temu pięknemu świętu oprawę pełną przepychu. Ludzie mieli pełne prawo tego oczekiwać. Ogłoszono więc oktawę na Kalwarii, ponad krzyżem wzniesio­no łuk triumfalny, zawieszono girlandy kwiatów, przymocowano propor­ce, haftowane tkaniny zdobiły to święte miejsce. Wszystko to przyciągało uwagę przechodniów uradowanych przygotowaniami do ceremonii tak bardzo zgodnej z ich oczekiwaniami.

List do Jeana-Baptiste Mille, 7.05.1831, w: EO I, t. VIII, nr 390.