4 października 2018

This is a custom heading element.

4 października 2018

POCIECHY, JAKICH ZECHCIAŁ UDZIELIĆ MI DOBRY BÓG WRAZ Z PRZYKROŚCIAMI, KTÓRE DLA MNIE PRZEZNACZONO.

Pośród radości uroczystości święceń biskupich Eugeniusz nie zapomina, że wszystko to jest odpowiedzią na antyreligijne nastawienie rządu francuskiego.

Mój dro­gi wujku, oto pociechy, jakich, w połączeniu z wieloma innymi ukry­tymi, zechciał udzielić mi Bóg, aby niewątpliwie mnie umocnić na czas przykrości, które dla mnie przeznaczono.

Eugeniusz nie miał wątpliwości, że dojdzie do scysji z rządem, ale wiedział również, że najsilniejsza jest łaska boża.

Nie zlekceważę ich ani się ich nie przestraszę. W czasie rekolekcji Pan wyświadczył mi łaskę, abym powziął mocne postanowienie pragnąć jedynie Jego świętej woli w dobrej i złej doli. Do głębi mej duszy pojąłem wznios­łość charakteru i wielkość godności, jakie zostały mi udzielone. Za pomocą łaski umocniłem się w postanowieniu, aby zawsze spełniać wypływające z nich obowiązki dla chwały Bożej, dobra Kościoła, w służbie bliźniemu i dla mego osobistego uświęcenia. Mając takie narzędzia, jest się mocnym, zwłaszcza kiedy we wszystkim liczy się na Boga, a nie na siebie, gdyż bardziej niż kiedykolwiek dostrzegło się jedynie nicość i bezsilność. Mój dobry wujku, ciągle wspomagaj­cie mnie waszymi modlitwami, na moje, chociaż słabe, zasługujecie z tylu powodów, że nie moglibyście ich zliczyć.

Ściskam was z taką czułością, na jaką stać bratanka i całkowicie oddanego syna.

+ K. J. Eugeniusz, biskup Ikozji.

List do Fortunata de Mazenoda, biskupa Marsylii, 14.10.1832, w: EO I, t. XV, nr 168.

Mając takie narzędzia, jest się mocnym, zwłaszcza kiedy we wszystkim liczy się na Boga – te słowa musiały być światłem w latach trudności i osobistych cierpień, jakim musiał stawić czoła biskup Eugeniusz.