#sharePost (18 marca) – Cielec ze złota, czyli jak „oswoić” Boga…?
#sharePost
Jako ludzie oswoiliśmy już mnóstwo rzeczy na świecie. Oswajamy zwierzęta od tysięcy lat, nauczyliśmy się „oswajać” ogień, wodę i powietrze, żeby przestały nam zagrażać, „oswoiliśmy” energię elektryczną i trzymamy ją w ryzach… chyba bardzo lubimy oswajać… szczególnie to co groźne, potężne, niezrozumiałe…
Ale, jakkolwiek zostaliśmy powołani do „oswajania”, czyli panowania nad światem i nawet całkiem nieźle czasami nam to wychodzi, to jest jeszcze jedna Rzeczywistość, którą próbujemy oswoić… groźniejsza, potężniejsza i bardziej niezrozumiała niż wszystko inne, co istnieje… Bóg.
Czy Boga da się „oswoić”?
Taka próba skazana jest z góry na porażkę, ale my nieustannie staramy się nad Nim zapanować… nieprawda?
Jezus stawia w dzisiejszym fragmencie Ewangelii trzy zarzuty tym, którzy chcą Boga oswoić:
- Nie wierzą Bogu i Go nie znają, nie mają z Nim relacji, nie spotykają się z Nim.
- Opierają się na ludzkich autorytetach i szukają dla siebie poparcia we wzajemnym chwaleniu, bo chwała ludzka i poklask jest dla nich najważniejsza.
- Wykorzystują Pismo, żeby podeprzeć swój plan zniszczenia Jezusa, bo psuje im świetne życie, skoncentrowane wokół własnej chwały.
Czy to jednostkowy przypadek? A może już kiedyś coś takiego miało miejsce?
Jak to się mówi: „nic nowego pod słońcem…” Dziwimy się, że ludzie, którzy widzieli Jezusa, rozmawiali z Nim i mieli szansę podziwiać cuda przez Niego dokonane, są tak zatwardziali w odrzucaniu Go, ale podobnie było wcześniej. Oto naród wybrany został wyzwolony z niewoli egipskiej mocną ręką Boga. Widzieli znaki i cuda, byli prowadzeni przez morze i pustynię, doświadczyli na własnej skórze potęgi i miłości i co? Jak tylko Mojżesz poszedł na górę na 40 dni, by spotkać się z Bogiem, to zrobili cielca ze złota i to złota, które miało służyć do wyposażenia przybytku dla Pana. Cielca, którego uznali za boga, który ich wyprowadził z niewoli. Taki bóg oswojony…
Cielec – bóg oswojony:
- To bóg według ludzkiego pomysłu – nie prowadzi, nie daje życia, nie karmi, nie poi, nie upomina, nie sądzi, nie wymaga, nie uwalnia, nie kocha… za to ładnie wygląda… ja go tworzę, więc to ja nim rządzę.
- To bóg w którym mogę się przeglądać – odbija moją chwałę, złoty, a skromny, widzę w nim mój geniusz, bogactwo, zdolności, siłę… bo dzieła, które czynię mówią o mnie… pycha i próżność, moje ja.
- To bóg, który milczy – nie może nic powiedzieć, bo to ja chcę mówić do niego, a nie go słuchać, bo ja wiem lepiej, to ja decyduję co jest dobre, a co złe, nikt nie ma prawa do prawdy, bo ja mam swoje zdanie i nie życzę sobie, żeby ktoś mnie poprawiał… to ja mówię… mam uszy, ale nie słucham, to ja mówię mu, co on ma robić i niosę go tam, gdzie ja chcę.
Jakże inny jest Bóg Mojżesza:
- Bóg prawdziwy, który mu się objawia i daje się poznać, zdradza mu swoje Imię i rozmawia z nim twarzą w twarz, żywy i zatroskany o swój lud, potężny, dający wodę i pożywienie nawet na pustyni, przed którym ustępuje potęga Faraona i otchłań morza.
- Bóg, który nie szuka poklasku u ludzi, i nie patrzy na słupki popularności, jakby od tego zależało cokolwiek w Jego istnieniu, nad którym nie można zapanować, bo to On jest jedynym Panem nad wszystkim, co istnieje.
- Bóg, który mówi prawdę, bo sam jest Prawdą, objawia Swoją wolę, która dla człowieka jest najlepsza i prowadzi do siebie w nieskończoność Nieba.
Taki jest Bóg Mojżesza, taki jest Bóg, który stał się Człowiekiem, Bóg, którego nie da się oswoić… Ojciec, Syn i Duch Święty. Bóg, którego objawia Jezus:
- Bóg, który dał się poznać, spotkać i pokochać, Ten, Który dał mi życie – mój Ojciec.
- Bóg, którego wolę znam i pełnię – bo Jego chwały szukam i Jego wola jest najlepsza.
- Bóg, który do mnie mówi i którego słucham – bo wiem, Komu zaufałem.
Próbując „oswoić” Boga, zawsze będziemy wpadali w pułapkę „złotego cielca”, czyli własnego ego, mojego JA, które staje się bogiem, własnej skończoności… A Jego nie można „oswoić”, On jest ponad wszystkim, co istnieje, jest ponad mną i wszystkim, co oswajam jako człowiek. Tylko ON jest prawdziwym Bogiem. Amen.
Marcin Szwarc OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista), należy do oblackiej wspólnoty zakonnej przy Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej w Kodniu.
(pg)
Z listów św. Eugeniusza
5 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
5 listopada 2024
Markowice: 100 lat parafii [+GALERIA]
4 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
4 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
4 listopada 2024
Śp. o. Jan Nieruchalski OMI (1936-2024)
3 listopada 2024