R. Rolheiser OMI: Nadal mamy możliwość załatwienia niedokończonych spraw, nawet po śmierci

This is a custom heading element.

1 listopada 2021

Został zabrany do łóżka matki w szpitalu, ale nie był świadomy, że ona umiera. Poprosiła go, żeby ją uściskał, a on, dziecko, przestraszony i powściągliwy, wycofał się. Następnego dnia zmarła i tak ostatnim wspomnieniem matki było to, że odmówił jej przytulenia. Kiedy go spotkałem, było to czterdzieści lat później, a on nadal nie pogodził się z tym.

Wielu z nas przeżyło śmierć bliskich nam osób, z którymi mieliśmy niedokończone sprawy, cierpienie, które nigdy nie zostało pogodzone, niesprawiedliwość, która nigdy nie została naprawiona, rozgoryczenie, które nigdy się nie złagodziło. Śmierć nas teraz rozdzieliła, a niedokończone sprawy pozostają nadal niedokończone, a my mówimy: „Gdyby tylko była jeszcze jedna szansa!” Nasza wspaniała chrześcijańska doktryna o obcowaniu świętych, zapisana w samym Credo, każe nam wierzyć, że nadal pozostajemy w żywej komunikacji z tymi, którzy umarli. Co więcej, mówi nam, że relacja, którą teraz z nimi mamy, jest wolna od wielu napięć, które zabarwiły nasze relacje z nimi, gdy jeszcze żyli.

(pixabay)

Dlatego wiara w świętych obcowanie oznacza, że nadal mamy możliwość do załatwienia niedokończonych spraw w naszych relacjach, nawet po śmierci. Mówiąc najprościej, nadal możemy rozmawiać z tymi, którzy umarli i możemy wypowiedzieć słowa miłości, przebaczenia, wdzięczności i żalu, które najlepiej byłoby wypowiedzieć wcześniej.

Rzeczywiście, we wspólnocie świętych pojednanie, które zawsze umykało nam za życia danej osoby, może teraz dokonać się łatwiej. We wspólnocie świętych, po śmierci, nasza komunikacja jest uprzywilejowana. Śmierć oczyszcza, jak naucza Łukasz w swojej narracji o Męce. Śmierć uwalnia przebaczenie, tak jak Jezus przebaczył dobremu łotrowi na krzyżu, gdy umierał.

To może być dla nas ogromną pociechą. Nadal mamy uprzywilejowaną komunikację z naszymi bliskimi po śmierci. Wśród cudów tego faktu jest rzeczywistość, że po śmierci wciąż mamy szansę naprawić rzeczy, których nie byliśmy w stanie naprawić, zanim śmierć zabrała ukochaną osobę.


Ron Rolheiser OMI, znany ze swojego humoru, szczerości i mądrości, jest popularnym mówcą w dziedzinie współczesnej duchowości. Dorastał w dużej, kochającej się rodzinie na farmie w Saskatchewan, a święcenia kapłańskie otrzymał w 1972 r. Pełnił funkcję rektora Oblate School of Theology w San Antonio w Teksasie. Jest autorem ponad 15 książek, w tym bestsellerowej pozycji: “Modlitwa. Nasza najgłębsza tęsknota”. Jego najnowsze książki to “Wrestling with God” [polski tytuł: “Zmagania z Bogiem. Wiara w czasach niepokoju”], “Domestic Monastery” [Domowy klasztor – przyp. tłum.] oraz “Bruised & Wounded: Struggling to Understand Suicide” [Posiniaczony i zraniony: Walka o zrozumienie samobójstwa – przyp. tłum.]. Rolheiser tworzy także popularne kolumny wydawnicze, które pojawiają się w wielu katolickich gazetach na całym świecie.

 

 

(pg)