Paweł Wyszkowski OMI (Kijów): „Nie opuścimy naszych ludzi”
Wywiad ojca Wyszkowskiego dla Radia Watykańskiego.
Gdy wojska rosyjskie kontynuują niszczycielską inwazję na Ukrainę, katolicki misjonarz opisuje wysiłki swojej wspólnoty, aby nadal oferować duchową i materialną pomoc parafianom w Kijowie. Gdy rosyjska artyleria uderza w ukraińskie miasta w nadziei na złagodzenie oporu, o. Paweł Wyszkowski OMI odmawia różaniec w intencji swoich parafian. Misjonarz jest obecnie proboszczem parafii św. Mikołaja w stołecznym Kijowie. Udzielając wywiadu dla Wiadomości Watykańskich ze swojej parafii w Kijowie, o. Wyszkowski powiedział, że jego wspólnota pomaga ludziom w podstawowych potrzebach, takich jak jedzenie, a także zapewnia im duchowy komfort w obliczu okropności wojny.
Widzimy, że wielu, wielu ludzi, którzy wcześniej nie wierzyli, teraz szuka Boga. Przychodzą do nas i po raz pierwszy przyjmują sakramenty.
Siła duchowa
Życie na Ukrainie zostało oczywiście wywrócone do góry nogami. Ojciec Wyszkowski podkreśla, że „każda noc może być twoją ostatnią”.
Ludzie każdego dnia tracą rodziców, dzieci, mamy, ojców.
Ojciec Paweł podkreśla, że on i jego bracia oblaci rozpoczęli nadawanie codziennej Mszy św., adoracji eucharystycznej i Liturgii Godzin na Facebooku dla parafian zaszytych w swoich domach w okolicach Kijowa.
Oni są bardzo wdzięczni, bo dla nich są to trudne czasy, zwłaszcza dla tych, którzy nie mogą wyjść – mówi oblat.
Dodaje, że katolicy z parafii często przychodzą na chwilę na Mszę św., aby przyjąć komunię św., zanim wracają na swoje stanowiska „by bronić naszego kraju”.
Pomoc żywnościowa
Urodzony na Ukrainie oblat powiedział, że najtrudniej było zdobyć żywność w momencie wybuchu wojny 24 lutego, ale ostatnio pojawiły się pewne zapasy. Otrzymawszy pomoc z zagranicy, ojciec Wyszkowski dzieli się wszelkimi dostępnymi produktami żywnościowymi, a niektórzy parafianie korzystają z własnych skromnych zapasów, aby pomóc innym. Od wtorku oczekiwał na dostawę ziemniaków i warzyw z zachodniego Lwowa, która następnie miała być dystrybuowana.
Rozdajemy dary do końca Wiele osób uciekło z ukraińskich miast, a ONZ poinformowało we wtorek, że kraj opuściło ponad 2 miliony osób. Oblaci nawet zachęcali niektórych parafian z Kijowa do opuszczenia miasta.
Ale dla tych, którzy pozostaną, misjonarze będą kontynuować swoją posługę, podobnie jak w miastach takich jak Czernihów pod Czarnobylem i Mariupol, które zostały zajęte przez siły rosyjskie. Oblaci w Czernihowie goszczą w swoim domu zakonnym około 19 osób.
Apel o modlitwę za Ukrainę
Ojciec Paweł Wyszkowski OMI kończy rozmowę gorącym apelem do wszystkich o modlitwę o pokój na Ukrainie, mówiąc, że ludzie opowiadali o cudach, takich jak: bomby, które nie wybuchały i ludziach z „niezwykłą mocą”, mimo że nie spali przez 11 dni.
Czujemy wsparcie Boga. Potrzebujemy waszej modlitwy i wsparcia dla pokoju na Ukrainie. Mam nadzieję, że ten pokój, o którym Jezus powiedział, że nam da, stanie się naszym udziałem.
(vaticannews.va)
Z listów św. Eugeniusza
22 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
22 listopada 2024
Olimpiada Znajomości Afryki: szansa na poznanie kontynentu
21 listopada 2024
Madagaskar: Prowincjał w Mahanoro
21 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
21 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
21 listopada 2024