W kodeńskim sanktuarium rozpoczęły się uroczystości odpustowe

Dwa dni odpustu nawiązują do 299. rocznicy koronacji obrazu.

14 sierpnia 2022

Sumą sprawowaną w bazylice kodeńskiej rozpoczęły się dwudniowe uroczystości odpustowe. Eucharystii przewodniczył o. Paweł Zając OMI, Prowincjał Polskiej Prowincji misjonarzy oblatów. Kazanie wygłosił o. Krzysztof Ziętkowski OMI, misjonarz ludowy z Kędzierzyna-Koźla, który jednocześnie jest tegorocznym kaznodzieją odpustowym.

Towarzyszy nam tak bardzo ważna intencja, wyrażona słowami pokornej modlitwy: Maryjo, Matko pokoju, módl się za nami! – wskazał na początku kazania ojciec Ziętkowski, przywołując hasło tegorocznych uroczystości odpustowych.

Jako że pierwszy dzień kodeńskiego odpustu przypadł w niedzielę, liturgia Słowa zaczerpnięta została z XX Niedzieli Zwykłej roku C. W nawiązaniu do Ewangelii, która mówi o tym, że Jezus nie przyszedł przynieść pokoju, ale ogień na ziemię, kaznodzieja wskazywał:

Mówi nie tylko o tym, że toczy się gdzieś wojna między dwoma państwami, mocarstwami, ale że ten rozłam dosięga rodziny, najbliższych relacji, rodziców do dzieci; choćby tej, o której żartobliwie mówimy, czy stała się przysłowiową – relacji teściowej i synowej. Ale ten podział dosięga jeszcze głębiej, bo każdego ludzkiego serca.

Aby wyjaśnić głębię słów Chrystusa, ojciec Ziętkowski przywołał słowa św. Ambrożego:

Należy się sprawom Bożym pierwszeństwo przed ludzkimi. Jeśli potrzeba się wywiązać ze swych obowiązków względem rodziców, to o ileż bardziej względem Twórcy tych rodziców, za których ty wdzięcznym być musisz.

I to jest ten Boży porządek, porządek Dekalogu – kontynuował dalej kaznodzieja – Najpierw jest pierwsza tablica, która wzywa nas do miłości Boga (…) I kiedy będziemy to zachowywać, to będzie nam łatwiej wypełnić przykazania z drugiej tablicy.

Pan Jezus mówi, że przyszedł rzucić ogień na ziemię. I jakże pragnie, aby on już zapłonął. To jest ogień Ducha Świętego. (…) I On nam pomaga zrobić porządek z występkami, które żyją wspólnie w jednym domu. Pomaga odsunąć się od towarzystwa dawnych występków, zerwać związki z marnotrawnym potomstwem, bo podział jest w ludzkim sercu, w twoim i moim. Tam może być świętość, cnota, a może być przywiązanie do grzechu, wady – i toczy się nieustanna walka. Duch Święty pozwoli nam spalić to, co jest śmieciami. To, co zanieczyszcza nasz wewnętrzny dom, aby był miejscem pokoju.

I teraz możemy popatrzeć w przyszłość, świętując już uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. To pokazuje nam, pielgrzymom tej ziemi, dokąd zmierzamy, bo nie do Kodnia, to byłoby za krótko – do samego nieba. Maryja została wzięta do nieba z ciałem i duszą, bo cały człowiek jest przeznaczony do życia, nie na śmierć.

Nawiązując do dzieła stworzenia i odkupienia, kontynuował:

Miłość jest najbardziej żywotną siłą we wszechświecie, bo miłość nie może umrzeć. Miłość nie tylko wszystko przetrzyma, ale nigdy się nie skończy. I kiedy Chrystusa dosięgła śmierć, to ona nie miała się na czym zatrzymać, nie miała czego już mu zabrać, bo wszystko było rozdane dla nas, ludzi. Bo tym jest miłość, dawaniem siebie. Wyzbyciem się egoizmu. Jezus przez Ducha wiecznego złożył siebie w ofierze, doskonałej ofierze przebłagania, aby oczyścić nasze serca z martwych uczynków.

Tą drogą nie tylko podążył najpierw sam Pan Jezus, za Nim Jego Matka, na drodze krzyżowej, na kalwarii, ale tylu świętych i błogosławionych.

Kaznodzieja podkreślał, jak wiele dobra i miłości dawali ludzie w tym trudnym czasie, w którym żyjemy. Nawiązał do wyciągniętej dłoni wobec uchodźców wojennych. Wskazał na codzienne poświęcenie wielu ludzi, także wojska, którego święto patronalne przypada w uroczystość Wniebowzięcia Maryi.

Uczcić Maryję, to znaczy spełnić Jej prośbę z Kany Galilejskiej: Zróbcie wszystko, cokolwiek powie wam Jezus. I do tych próśb, do tej modlitwy także: Maryjo, Matko pokoju, módl się za nami, dołączmy w naszych sercach, sumieniach, prośbę samego Jezusa. On nas o coś prosi na początek tego odpustu. „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, żeby on zapłonął”. Pozwól Jezusowi, by rozpalił twoje serce duchem miłości, pokoju, Duchem Świętym.

Posłuchaj całego kazania o. Krzysztofa Ziętkowskiego OMI:

Przez cały dzień do Kodnia zmierzali pielgrzymki, również te piesze. Do bazyliki tworzyła się kolejka, ponieważ każdy z pątników chciał przejść na kolanach wokół Jej wizerunku. Najliczniejsze piesze pielgrzymki przybyły z:

  • Piszczaca – 430 osób
  • Wisznic i okolic – 360 osób
  • Terespola – 300 osób
  • Łomaz – 200 osób
  • Sławatycz – 160 osób
  • Horbowa – 110 osób
  • Huszczy – 100 osób
  • Tucznej – 95 osób

Były także grupy z: Matiaszówki, Gęsi i okolic, Dołhobrodów i Lacka, Wólki Dobryńskiej, Małaszewicz, Białej Podlaskiej, Zadybska czy Rossosza, a także grupa Wojowników Maryi z Międzyrzeca Podlaskiego.

(pg)