Komentarz do Ewangelii dnia

12 października 2022.

11 października 2022

Jak trudno jest przyjmować prawdę, czy też płynącą z niej krytykę hipokryzji. W obecnych czasach jest to nam niejako bardzo utrudnione. Wokół nas i w nas samych tyle manipulacji, tyle systemów samoobrony. W źle pojętej wolności stajemy się niewolnikami schematów myślowych i tradycji. Kryzys prawdy – jak zauważa słusznie św. Jan Paweł II – znaczy naprzód kryzys pojęć (List do rodzin Gratissimam sane, nr 13). Dziś narzucane są nowe znaczenia pojęć, preferuje się nowe nazewnictwo, wytwarza się i lansuje się zbitki pojęciowe, które zastępują i wypierają tradycyjne określenia różnych rzeczy i sytuacji. W tradycyjnej kulturze za Arystotelesem uznawaliśmy dotąd i uznajemy po dziś dzień logikę dwuwartościową – istnieje prawda i fałsz. W dzisiejszym świecie, gdzie coraz trudniej odróżnić nam prawdę od fałszu, zatarciu ulegają granice między faktem a opinią, reklamą a zmyślnym kłamstwem, media zalewają fale tzw. faktów alternatywnych (ang. fake news). Konsekwencją tej sytuacji jest nie tylko powszechnie występujący i odnotowany w badaniach zamęt w kwestii prawidłowego osądu rzeczywistości, ale także ogólny spadek zaufania do wszelkich publikowanych treści. Zatem czyniąc niejako rachunek sumienia na podstawie Jezusowego „biada”, trzeba  nam prosić o odwagę przyjmowania prawdy w naszym życiu i stosowania się w tym życiu do jej wskazań, przyoblekając na to wszystko miłość.