Święty Krzyż: Dziękczynienie za szczęśliwie zakończone remonty

Z inicjatywą Mszy dziękczynnej wyszli wykonawcy prac renowacyjnych i remontowych na Świętym Krzyżu.

22 listopada 2022

W opactwie pobenedyktyńskim na Świętym Krzyżu odbyła się Msza święta dziękczynna za zakończenie prac remontowych i restauracyjnych. Inicjatywę takiej formy zaproponowali sami wykonawcy oraz instytucje zaangażowane w przeprowadzenie prac. W sposób szczególny podkreślono, że pomimo wielu niepewności związanych z wagą obiektu oraz skomplikowaną metodą działania, wszystko przebiegało sprawnie. W wielu wypadkach odtworzono widok elementów sprzed wieków, jak chociażby ołtarza głównego w bazylice oraz fresków w dawnej sali opata, a obecnie klasztornym refektarzu.

Modlitwę liturgiczną poprzedziło spotkanie na klasztornym korytarzu, podczas którego wyrażono wdzięczność władzom samorządowym gminy Bieliny, wykonawcom poszczególnych etapów prac oraz miejscowej wspólnocie zakonnej.

My dzisiaj na pewno dziękujemy Panu Bogu za ostatnie ponad dwa lata, ale wiemy, że projekt unijny żyje tak od 2016 roku. Już wtedy zaczęły być przygotowywane dokumenty, kosztorysy, cały wniosek pisany przez Gminę Bieliny. To jest ogrom poświęcenia, czasu, pracy, jeszcze przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac. O tym czasie też trzeba pamiętać i za to podziękować. Ważna rzecz wydarzyła się w naszych Zgromadzeniu. Praktycznie całkowicie zmieniono zarząd domu zakonnego. Wiemy, że wcześniej tym, który to prowadził i organizował był o. Zygfryd Wiecha (…) To też nie ułatwiało nam wejścia w projekt przy tak poważnych zmianach personalnych (…) Dziękuję i za tę pracę przed rozpoczęciem jeszcze prac budowlanych, zaangażowanie, prowadzenie tego w naszym imieniu pracownikom gminy, ale również za te wszystkie meandry, które wyszły w trakcie realizacji – mówił o. Józef Czernecki OMI, ekonom prowincjalny.

Eucharystii w kaplicy Oleśnickich przewodniczył o. Marian Puchała OMI, superior świętokrzyskiej wspólnoty zakonnej. W słowie wstępnym nawiązał do wciąż wyczekiwanej sprawiedliwości dziejowej, kiedy budynki klasztorne powrócą wreszcie do Kościoła.

Przed tymi Relikwiami sprawujemy Eucharystię jako dziękczynienie Panu Bogu i ludziom za to, że kolejne pokolenia starały się i nadal starają się o rewitalizację tego niezwykłego miejsca (…). Opactwo benedyktyńskie liczące tysiąc lat, pierwsze sanktuarium w Polsce, tak mocno złączone z dziejami naszego narodu odzwierciedla historię naszej Ojczyzny – lata chwały i poniżenia, lata świetności i trwogi. Najazdy Tatarów, Litwinów, Szwedów, Rosjan, Niemców nie ominęły Świętego Krzyża. Ginęli benedyktyni, trzykrotnie płonął kościół, car zamienił dużą część klasztoru na ciężkie więzienie, ale sanktuarium wciąż żyło. Pomimo nawet kasaty opactwa w 1819 roku pielgrzymi wciąż tu przychodzili, Relikwie Drzewa Krzyża Świętego po dwóch latach wygnania powróciły na Święty Krzyż. Nawet pożogi i wojenne zawieruchy nie złamały Świętego Krzyża. Kościół po bombardowaniu odbudowano, klasztor powoli powstawał z ruiny, wieżę na kościele także odrestaurowano po stu latach od jej zburzenia przez wojska austriackie. I tak jest do dziś. Kolejne pokolenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej ratują ten bezcenny zabytek kultury polskiej i chrześcijańskiej religii. Dziękujemy dzisiaj Bogu i ludziom za kolejny etap remontów, za szczęśliwie zakończone prace, za pięknie odrestaurowane wnętrza: kościoła, kaplicy Relikwii Drzewa Krzyża Świętego, krużganków i znacznej części klasztoru, które służyć będą pielgrzymom, turystom i wszystkim chcącym nawiedzić to niezwykłe miejsce. I mamy także nadzieję, że za chwilę dokona się ta sprawiedliwość dziejowa i klasztor powróci w swe odwieczne granice, że dokona się reintegracja opactwa świętokrzyskiego i będziemy mogli w sposób normalny funkcjonować, służyć Bogu i ludziom – mówił przełożony świętokrzyskich oblatów.

Homilię wygłosił o. Józef Czernecki OMI, ekonom prowincjalny. Nawiązał do słów przestrogi Chrystusa, który spoglądając na świątynię jerozolimską przestrzegał, że nie zostanie z niej „kamień na kamieniu”. Homilista przywołał najważniejsze fakty dotyczące świątyni Heroda, jednocześnie zadając pytanie:

Tak słuchając tych słów Pana Jezusa, możemy zapytać, czy warto w ogóle troszczyć się, czy warto to wszystko rewitalizować, odnawiać te zabytki, zastosować nowe techniki, oświetlenia, nagłośnienia, może gdzieś wentylacji? Przecież przemija postać tego świata, czy warto trudzić się? Tak, warto trudzić się, ponieważ troszczymy się o wyjątkowy obiekt, o obiekt o tak długiej historii. Troszczymy się o klasztor świętokrzyski wzniesiony na górze – miejsce, które ma prowadzić ku Bogu. Ma przypominać, że nie są ważne skarby, które gromadzimy tutaj na ziemi, nie są ważne te kamienie, które ktoś z wielką pieczołowitością ustawił, pięknie udekorował, ale ważne są skarby, które człowiek zabierze do Królestwa Niebieskiego – swoją wiarę, swoje przywiązanie do Boga. I właśnie o te skarby zabiegamy na tej górze – mówił ekonom prowincjalny.

To tutaj jest głoszone Słowo Boże, to tutaj ciągle uświadamiamy sobie jaka była cena naszego Odkupienia, to tutaj dokonuje się nasze przemienienie z ludzi tego świata na ludzi należących do Boga – kontynuował ojciec Czernecki.

Posłuchaj całego kazania:

Po Mszy świętej miał miejsce obiad w odrestaurowanym klasztornym refektarzu.

(pg)