Komentarz do Ewangelii dnia

29 grudnia 2022

29 grudnia 2022

Według Prawa Mojżeszowego każda kobieta przez czterdzieści dni po urodzeniu chłopca, a przez osiemdziesiąt dni po urodzeniu dziewczynki, pozostawała nieczysta. Nie wolno jej było dotykać niczego świętego ani wchodzić do świątyni. Po upływie tego czasu matka musiała przynieść do świątyni jednorocznego baranka. „Jeśli zaś ona jest zbyt uboga, aby przynieść baranka, to przyniesie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie, jednego na ofiarę całopalną i jednego na ofiarę przebłagalną. W ten sposób kapłan dokona przebłagania za nią i będzie oczyszczona.” (Kpł 12,8). Udział Maryi i Józefa w ofiarowaniu Jezusa Bogu ma podwójną symbolikę. Rodzice Jezusa są posłuszni prawu. Żydzi byli dumni z prawa. Uważali go za największy dar, za który należy się Bogu nieustanna wdzięczność. Maryja z Józefem, chociaż byli wolni od nakazów prawa, przestrzegali go ściśle. Tą samą drogą pójdzie Jezus. Scena ofiarowania jest spełnieniem zapowiedzi prorockich o ponownym przybyciu Pana do świątyni. Świadkiem „powrotu Pana do świątyni” jest Symeon. Jego głęboka tęsknota za Mesjaszem, cichość, pokora, ciągłe życie w obecności Boga i trwanie w Duchu Świętym, dalekie od spekulacji faryzeuszy, sprawiło, że otrzymał od Boga obietnicę – nie umrze zanim zobaczy Zbawiciela. Pod natchnieniem Ducha Świętego udaje się do świątyni i rozpoznaje w małym dziecku – Mesjasza. Ten człowiek, prosty i pokorny, pełen wiary i ufności, żył sprawiedliwie, zachowywał Prawo i tęsknił za Zbawicielem, dlatego Bóg zaspokoił jego największe pragnienie. Kantyk Symeona to króciutki hymn, niemal akt pogodnej rezygnacji, łagodnego oddania, podstawowego zaufania, wypowiedziany przez człowieka, który czuje, ze nadszedł dla niego zmierzch – pełen światła, nie budzi więc lęku (G. Ravasi). Symeon nie tylko wysławia Boga i raduje się obecnością Mesjasza, ale również prorokuje, przepowiada cierpienie Maryi i Jej Syna. Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą (Łk 2,34). Jezus będzie znakiem sprzeciwu. W świątyni jerozolimskiej Maryja zapewne przeżywała mieszane uczucia. Jej radość z oczyszczenia i ofiarowania Jezusa Bogu została zakłócona przez tajemnicze przepowiednie Symeona. Mimo przepowiedzianego cierpienia, które przyniesie przyszłość, radość Maryi i Józefa była wielka. Jezus został rozpoznany w świątyni jerozolimskiej, w samym sercu świętego miasta, przez ludzi, którzy – jak się wydawało – nie powinni o Nim nic wiedzieć. Panie, i nam pozwól Ciebie rozpoznawać w drugim człowieku, w którym do nas przychodzisz.