
Zima na Świętym Krzyżu [ZDJĘCIA]
Rano nowicjusze z socjuszem ruszyli do... "łopatowania"...
Uroki świętokrzyskiej przyrody znają pokolenia oblatów, którzy życie zakonne rozpoczynali na Świętym Krzyżu. Zima jest tutaj szczególnie wymagająca. Starsze roczniki doskonale pamiętają, gdy pękały rury transportujące wodę do klasztoru – zdobywali wtedy pierwsze zdolności misjonarskie, myjąc się, piorąc i gotując wodą z roztopionego śniegu… Gorzej kiedy w klasztorze brakowało prądu, a na zewnątrz panował siarczysty mróz… Nie można także zapominać takich zim, kiedy po chleb jeździło się na nartach… Trzeba było sobie jakoś radzić. Uroki Świętego Krzyża… Dziś chyba z tego wszystkiego pozostały tylko dwie rzeczy… uroki zimy oraz „łopatowanie” nowicjatu, aby można było przejść, przejechać, wydostać się…
(pg)
Komentarz do Ewangelii dnia
10 maja 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
9 maja 2025