Iława: „Koszty są ogromne, ale robimy to dla przyszłych pokoleń”

Trwa remont zabytkowych zabudowań oblackich w Iławie.

2 kwietnia 2023

Trwa gruntowny remont najstarszego iławskiego budynku wraz z zabudowaniami przyległymi. Rozmawiamy z ojcem Andrzejem Albiniakiem OMI, proboszczem iławskiej parafii pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego, czyli tzw. czerwonego kościoła – pisze portal Gazeta Olsztyńska.

Od ubiegłego roku wiele się dzieje nie tylko w kościele, ale i w jego otoczeniu.

Jesteśmy w trakcie dość dużych prac związanych z termomodernizacją zabytkowych budynków. Mowa nie tylko o kościele, ale i budynku klasztoru, w którym mieszkamy jako zakonnicy Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Termomodernizacja dotyczy także dawnych salek, który to budynek umownie nazywamy starą plebanią. Jeżeli tak duży remont dotyka tych trzech budynków, to także i ich otoczenia. Trochę więc mamy tutaj wokoło bałaganu, wykopów czy błota, ale to po to, by wkrótce było lepiej.

Od kiedy ta termomodernizacja trwa, ile kosztuje i kto za nią płaci?

Trzeba by sięgnąć do roku 2019, kiedy złożyliśmy wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Od tamtego momentu wszystko się zaczęło. Długo trzeba było cierpliwie czekać na wynik, ale jednak dotację nam przyznano. Cały projekt opiewa na 6 milionów 718 tysięcy 881 zł, dotacja to 6 milionów 382 tys. Pozostała część, czyli ponad 330 tysięcy zł, to wkład własny. Trzeba zauważyć, że wszystkie koszty były planowane na rok 2019. Inflacja wpływa na nasze portfele i na nasz remont, ale niestety, kwota dotacji się nie zwiększa, zatem różnice musimy dopłacać z wkładu własnego.

Prezentujemy placówki oblackie – Iława [droncast]

Prace przy zabytku to jak praca na żywym organizmie. Oznaczają odkrywanie nowych potrzeb modernizacyjnych. Zaczynamy coś robić i okazuje się, że pięć innych kwestii też wymaga naprawy, bo inaczej ta pierwsza nie będzie miała żadnego sensu. To też zwiększa wydatki.
Wkład własny leży po stronie Domu Zakonnego Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, a zwłaszcza parafian, ale i innych darczyńców, spoza parafii. W drugą niedzielę miesiąca zbieramy tacę na ten cel. Tę inwestycję wspierają też nasze lokalne firmy, stając się w ten sposób mecenasem kultury. Ważne, by ten wkład także zauważyć. Ten remont służy przecież wszystkim nam; co więcej: jest dla przyszłych pokoleń. Kościół powstawał od roku 1317, czyli istnieje ponad 600 lat. Nie możemy tego zmarnować, niech on trwa przez kolejne setki lat. Remont nie jest dla mnie czy moich współbraci, ale dla wszystkich iławian i turystów. Prace ruszyły w okresie wakacyjnym 2022 r. i mniej więcej do najbliższych wakacji potrwają.

Bardzo interesujący jest wątek trumien w kościelnej krypcie.

Tak, jest krypta pod kościołem. I już od kilku lat pracujemy nad tym, żeby mogła ona zostać udostępniona dla zwiedzających. Ten remont też na pewno się do tego przyczyni. Mamy już przygotowane dwa manekiny przebrane w szlacheckie stroje. To pani i pan von Finckenstein. Zależy nam, żeby pokazać, jak oni mniej więcej wyglądali za życia i jak wyglądają po śmierci. Stroje zaprojektowała zaangażowana w oblackie duszpasterstwo młodzieży NINIWA, Maria Szczekało. Prawdopodobnie uda się udostępnić kryptę. Natomiast na pytanie: Kiedy? – nie umiem odpowiedzieć. Staramy się oczywiście, by to nastąpiło jak najszybciej, ale też prosimy o wyrozumiałość. To są rzeczy, które muszą się zgrać od początku do końca. Musi być i ładnie, i interesująco, i bezpiecznie, żebyśmy mogli ruch turystyczny obsłużyć. A minione lata – mam na myśli m.in. Noce Muzeum – pokazują, że jest zainteresowanie zwiedzaniem na przykład wieży (możemy udostępniać dwie dolne kondygnacje). Można tam wejść, ale żeby móc otworzyć dla zwiedzających sam szczyt, to potrzebne by były potężne środki na przebudowanie całej klatki schodowej.

Czy to na wieży znajdują się zabytkowe witraże?

Nie, w samym kościele. Trzy znajdują w prezbiterium: Pana Jezusa, św. Piotra i św. Pawła, a czwarty – w oknie chóru kościelnego. Wszystkie w ramach projektu zostały odnowione, odrestaurowane, całkowicie oczyszczone, na nowo uszczelnione itd. Przy okazji prac wyszły różne ciekawostki, odkryto w herbie niemiecką „gapę”. Po oczyszczeniu okazało się, że takie elementy na tych witrażach też są. Zatem kto widział je kiedyś i zobaczy teraz, a ma uważne oko, to może takie detale dostrzec. A przy okazji zamontowaliśmy witraże we wszystkich oknach.

(zdj. Edyta Kocyła-Pawłowska/Gazeta Olsztyńska)

Prace trwają i w dodatku są prowadzone intensywnie.

Tak, we wszystkich trzech budynkach są cały czas prowadzone. Do tej pory na przykład ocieplono nieogrzewane poddasze, częściowo wyremontowano konstrukcję dachu. Prace w kościele dotyczą wymiany wtórnej stolarki okiennej. Wkrótce rozpoczną się prace związane ze stolarką drzwiową: czyszczenie, uszczelnienie, spasowanie. Pozbyliśmy się już wilgoci kapilarnej i przyczyn jej powstawania. Zostały osuszone mury, w tym ściany przyziemia, w tym fundamentowe. Wykonaliśmy izolację przeciwwilgociową. Do tego – duża przebudowa systemu grzewczego, będą głębinowe pompy ciepła. Do tej pory w kościele były tylko napromienniki, które żadnego efektu cieplnego nam nie dawały. Obecnie mamy już wykonaną instalację ogrzewania podłogowego. Po dociepleniu podłogi styropianem i wyłożeniu instalacji grzewczej, odtwarzamy historyczną posadzkę ceramiczną. To płytki z manufaktury, ręcznie formowane, a więc nierówne. Jesteśmy na etapie układania tej posadzki, jej fugowania. Potem jeszcze będzie ona woskowana, hydrofobizowana. Obecna technologia prac pozwala na takie zabezpieczenie, by mogła nam ona służyć wiele, wiele lat.

W kościele wymieniamy także elektrykę, źródła oświetlenia na energooszczędne. Wszystko to będzie zarządzane specjalnym systemem, by efekt termomodernizacji osiągnąć. Niektórzy na początku pytali, czy kościół obłożymy styropianem. Oczywiście, że tak się nie stanie! Termomodernizacja to bardzo szerokie pojęcie. I oczywiście nie będzie też fotowoltaiki na zabytkowym dachu! Ani na dachu, ani w otoczeniu.

A jak w czasie remontu funkcjonuje parafia? Czy msze są zwyczajnie oprawiane?

Cały czas wszystko funkcjonuje. Był moment, gdy trzeba było zdjąć tę pierwszą posadzkę i przygotować się do położenia instalacji grzewczej. Objęło to jedną niedzielę, ale z pomocą przyszedł nasz sąsiad, czyli ks. Jarosław Gościński z parafii grekokatolickiej. I tak jak kiedyś wierni tego Kościoła korzystali z naszego do sprawowania liturgii, zanim powstała cerkiew w Iławie, tak teraz role się odwróciły. W jedną niedzielę skorzystaliśmy z tej gościnności, ale poza tym Msze święte odbywają się normalnie. Tam, gdzie możemy pomóc ekipom pracującym i udostępnić im więcej pola do pracy w ciągu dnia, tak robimy. Wówczas na przykład Msza święta odprawiana jest w starych salkach katechetycznych. Tam możemy spokojnie tę Mszę codzienną odprawić, a w niedzielę – w kościele.

I tu warto też wspomnieć o salkach katechetycznych. Na naszych oczach dokonuje się ciekawa rzecz. Otóż wyremontowaliśmy obiekt, który już całe lata temu zupełnie stracił swoją funkcjonalność i mocno niszczał. Jesteśmy już na etapie prac wykończeniowych tego budynku. Z zewnątrz będzie piękny mur pruski. A co ciekawe: w środku udało nam się odkryć na całej ścianie wewnętrznej historyczny mur miejski. To będzie ogromna niespodzianka dla tych, którzy w przyszłości tu przyjdą. Na zewnątrz zobaczą mur pruski, element zupełnie innego etapu historii, a w środku – mur miejski z jeszcze innego etapu historii Iławy i tego miejsca.

Zachęcamy wszystkich mieszkańców Iławy i okolicy, parafian, lokalnych przedsiębiorców, wszystkich, którzy mogą i chcą do wspierania tego dzieła renowacji i termomodernizacji naszego zabytku.

 

(tekst i fot. Edyta Kocyła-Pawłowska/Gazeta Olsztyńska)