Opole: Droga krzyżowa bezdomnych

Rozważania napisał proboszcz oblackiej parafii w Opolu.

6 kwietnia 2023

Droga krzyżowa dla osób bezdomnych odbyła się – po raz trzeci – w kościele św. Sebastiana. Wspólnej modlitwie osób bezdomnych i ich przyjaciół przewodniczył bp Waldemar Musioł.

Razem z bezdomnymi i ubogimi, którzy na co dzień spotykają się w prowadzonym przez diecezję opolska Domu Nadziei, w nabożeństwie uczestniczyli wspomagający ich tam wolontariusze.

Bezdomni nieśli od stacji do stacji krzyż i świece. Sami też odczytywali teksty rozważań i modlitw do poszczególnych stacji.

Teksty napisał o. Damian Dybała, oblat, proboszcz parafii św. Jana Pawła II w Opolu, który jest w Domu Nadziei wolontariuszem – mówi siostra Aldona Skrzypiec kierująca domem i jałmużnik biskupa opolskiego. – Stąd znalazło się w nich sporo nawiązań do codziennego życia i trudnych sytuacji osób bezdomnych. Przygotowaniem nabożeństwa zajęła się pani Aleksandra Ślepecka. Próby odbywały się przez cały wielki post.

(zdj. Radio Doxa)

Prowadzący nabożeństwo biskup Waldemar Musioł na zakończenie odmówił modlitwę papieża Franciszka z drogi krzyżowej w Koloseum w 2017 r.

Wieńcząc to nabożeństwo, chcę wam podziękować – mówił, zwracając się do osób bezdomnych. – Zwłaszcza wam, drogie siostry i drodzy bracia, którzy przygotowaliście dla nas to nabożeństwo poparte doświadczeniem Waszego życia. Bardzo trudnego. Jest to świadectwo Waszej wiary przeżywanej w niedoskonałościach życia zewnętrznego. Dziękuję wszystkim, którzy nam tego wieczoru towarzyszyli za modlitewny gest Weroniki, płaczących niewiast i Maryi. Dziękuję też wszystkim, którzy te role realizują wobec naszych samotnych i bezdomnych braci doświadczanych cierpieniem podejmują każdego dnia.

Wkrótce pójdziemy z Jezusem przez Wieczernik i Ogród Oliwny na Golgotę. Zatrzymamy się, patrząc na krzyż, a potem zatrzymamy się przy Jego pustym grobie – dodał. – Czy możemy z dumą spoglądać na krzyż? Czy możemy z przejęciem go odsłaniać i ze wzruszeniem całować? Czy możemy to zrobić ze świadomością, że obok nas są ludzie, o których była mowa w rozważaniach do dwóch stacji drogi krzyżowej. O ludziach którzy często żyją jak zwierzęta i marzą o tym, żeby umierać jak aniołowie. Czy mamy prawo obnosić się z naszą wiarą bez doświadczenia dzielenia się z tym, co jest miłością przebitego Jezusowego serca. Z tym pytaniem Was siostry i bracia zostawiam.

(KAI)