Janusz Napierała OMI: Mój różaniec
Świadectwo zakonnika.
Niestety w Nazarecie nie było wielkich szkół rabinackich, choćby takiej, do której uczęszczał św. Paweł u stóp Gamaliela w Jerozolimie (Dz 22,3). Zresztą była kobietą… nie przyjęliby Jej.
Jednak potrafiła szukać odpowiedzi… pytać, słuchać, a potem rozważać w swoim sercu (Łk 1,29.2,19) i okazywało się, że zna właściwe odpowiedzi…
Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!
Ostatnio ktoś zapytał mnie: Skąd ojciec to wszystko wie?
Musiałem się zastanowić.
Niestety, niewiele ostatnio czytam. (Wiem. Zaniedbanie. Poprawie się…)
Nie siadałem u stóp żadnego Gamaliela… bez szans na dr… prof. … hab. …
Ale właśnie – skąd się wzięło w mojej głowie to… czy tamto???
Skąd … to mam? I co za mądrość… przecież ja tylko cieśla??? (por. Mk 6,2)
Ano tak… były jeszcze przecież te otwarte i darmowe wykłady dla /…/ właśnie… dla kogo???
Chciałem napisać, że dla takich jak ja…, co to egzaminów wstępnych do tych wyższych i elitarnych by nie zdali… i na czesne by nie uzbierali.
Ale przypomniałem sobie że przecież często w ławie… na klęcznikach… obok mnie i ci wielcy siadali… rektorzy i ich asystenci, specjaliści od trudnych do zrozumienia pewnych spraw (por. 2 P 3,16)
Ciekawe dlaczego przychodzili… co ich tam przyciągało…?
Może to była odmiana, ucieczka od ich grubych i mądrych ksiąg, nad którymi ślęczeli? Wystarczyło przyjść, usiąść, słuchać, a potem rozważać w swoim sercu…, bo tutaj w jednym prostym zdaniu to, co inni setkami trudnych słów w swojej mądrości opisywali…
A może były takie atrakcyjne bo krótkie? Co to w końcu 20 minut w ciągu całego dnia?
A może chodziło o wykładowców?
Tylko kto właściwie tam nauczał? Dziwne to grono…
Ten którego właściwie nie widać i nie słychać… tylko niekiedy poczuć można, jak delikatne tchnienie na policzkach…??? (por. 1 Krl 19,12) lub pojawiał się jak błysk… język jakby z ognia, nad którymś z nas… a potem on już jakiś inny… jakby w nim płonął… (Dz 2,3nn.)
Albo Ten z rodu cieśli i Jej… Pani Rektor… bo to w końcu Jej szkoła…
Sam nie wiem…, dlaczego tam chodzę…, bo przecież nie tylko dlatego, że niekiedy rzeczywiście w ułamku sekundy… tajemne sprawy stają się tak oczywiste… rozświetlone blaskiem Jego Ognia…, a może chodzi o to, iż niekiedy najpiękniejsze i najlepsze były te chwile, gdy mogę po porostu usiąść i wpatrywać się w ich twarze… ich życie… pytać, słuchać, a potem rozważać w swoim sercu…
Czas na kolejny wykład… dziś sobota, zaraz… zaraz, o czym to ma być?
- Zwiastowanie
- Nawiedzenie św. Elżbiety
- Narodzenie Jezusa
- Ofiarowanie Jezusa
- Odnalezienie Jezusa w świątyni
o. Janusz Napierała OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista) z domu zakonnego w Kędzierzynie-Koźlu.
Komentarz do Ewangelii dnia
26 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
26 listopada 2024
Iława: czuwanie w ramach Światowych Dni Młodzieży [+GALERIA]
25 listopada 2024
Madagaskar: w parafii Notre Dames de Lourdes
25 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
25 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
25 listopada 2024