Z listów św. Eugeniusza

11 grudnia 2023.

10 grudnia 2023

JAK ODMÓWIĆ TEGO BOŻEGO DARU?

Rok 1847 był okresem nieoczekiwanej ekspansji oblatów we Francji. Najpierw osiedlili się w Nancy, w północno-wschodniej części kraju. Potem przyszło nieoczekiwane i opatrznościowe zaproszenie do otwarcia domu dla kaznodziejów misyjnych w Limoges, w środkowej Francji, 700 kilometrów od Aix en Provence.

Eugeniusz napisał w swoim dzienniku:

Czego zatem domaga się od nas Boża Opatrzność? Dobry Boże! Oto list, który pisze do mnie ksiądz biskup z Limoges, aby mi zaproponować wspaniały dom w jego biskupiej stolicy. Dom jest gotowy na przyjęcie misjonarzy, o których mnie prosi, zostaje jeszcze dwa tysiące franków dochodu, co wraz z ofiarami z misji wystarczy na utrzymanie naszych misjonarzy. Jakże odmówić tego bożego daru? Dom w centrum Francji, gdzie ludzie odczuwają tak wielka potrzebę głoszenia Ewangelii. Ale również jak w tym domu formować personel, skoro zdecydowaliśmy się na otwarcie domu w Nancy, gdzie trzeba nam posłać tylu misjonarzy do Kanady i na Cejlon? Jest czym zaprzątać sobie głowę.

Dziennik, 03.10.1847, w: PO I, t. XXI.

Z entuzjazmem napisał do ojca Vincensa:

Weźcie mapę i szukajcie, gdzie znajduje się Limoges. Zobaczycie je leżące w środkowej Francji, otoczone kilkoma dobrymi diecezjami, a inni z sąsiadów mają większe potrzeby misyjne niż Dzikusi: Angoulême i Bourges itp. Na pierwszy list tego dobrego biskupa, który mi oferował tak rozległe pole do rozszyfrowania, i to z tak wielkimi korzyściami, upadłem na twarz przed Bogiem.

List do o. Ambroise’a Vincensa, 19.10.1847, w: PO I, t. X, nr 949.

 

„Nie możemy mierzyć Bożej Opatrzności miarą ludzkiej mentalności” (A. J. Cronin).