Z listów św. Eugeniusza

17 stycznia 2024.

17 stycznia 2024

RZECZYWIŚCIE MAM POWODY, ABY PŁAKAĆ Z RADOŚCI MAJĄC W ZGROMADZENIU TEGO POKROJU LUDZI

Eugeniusz zawsze uważał się za ojca swojej misjonarskiej rodziny. Był założycielem i superiorem generalnym, a jego rola była nie tylko administracyjna. Musiał podtrzymywać więzi i ducha rodzinnego. Eugeniusz był ojcem, który kochał każdego ze swoich synów misjonarzy i cieszył się z ich wzajemnych relacji. Oto, co ukazuje zapis w jego dzienniku:

Święcenia naszych trzech diakonów: Bernarda, Gaudeta i Keatinga. W sobotę 18 wyświęciłem ich na diakonów, a dzisiaj wyświęcę ich na kapłanów. Ach, jakże okazali się godni tej łaski ci trzej zakonnicy gotowi, aby wyjechać: jeden na wyspę Cejlon, dwóch kolejnych do Kanady, w naprawdę godnym ich powołania nastawieniu. Nie wiem, którego z tej trójki najbardziej podziwiać? Ojciec Keating jest bardziej oschły i nieśmiały, ale ojcowie Bernard i Gaudet z wylewnością i naprawdę synowskim oddaniem wyrazili czułe uczucia swych serc, z pewnością nie pozostałem obojętny na te tak wzruszające świadectwa ich miłości. Nigdy opuszczający ojca syn nie dał mu większego świadectwa miłości. Ojciec Gaudet wyjeżdża jutro. Chciał na piśmie zostawić mi uczucia, które go ożywiają. To dokument, który nie powinien zaginąć. Chcę, aby przetrwał dla zbudowania tych, którzy przyjdą później. Już kiedyś napisał do mnie doskonały list, aby mi wyjawić pragnienie, jakie miał, abym w wyborze, który mam podjąć nie zapomniał o członkach do Kanady, do tego kraju nękanego tyfusem, który na oczach wszystkich już pochłonął ponad dwunastu kapłanów i już dotknął czterech naszych. Dzisiaj, aby mi podziękować, że wysłuchałem jego prośby. Rzeczywiście mam powody, aby płakać z radości, mając w zgromadzeniu tego pokroju ludzi.

Dziennik, 24.09.1847, w: PO I, t. XXI.

 

Miłość Boga do ludzi. Mówię, że to znane mi uczucie pochodzi od Tego, który jest źródłem wszelkiej miłości; ona jest cechą charakterystyczną naszej umiłowanej rodziny.

 

List do o. Mouchette, 2.12.1854, w: PO I, t. XI, nr 1256.